~ja napisał(a): moja suknia ślubna była bardzo brudna, oczywiście pralnie muszę ja pokryć. Powiedział że za 2 tygodnie może ją wyprać ale nie w pralni bo go nie stać na to.
Trzeba było pozwolić jemu na wypranie, jak by zniszczył musiałby nie suknię a pieniądze oddać (nie wiadomo czy suknia już nie była zniszczona) a jak nie to na policję.
Trzeba byłoby chyba umówić się w sobotę wieczorem albo w niedzielę bardzo rano, ale przed ich klatką, bo w niedzielę na giełdę jadą.