Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA 1,5% podatku dla Klekusiowo
BolecFORUM Nowy temat

Praca w TBAI Wykroty

~~Wojtek niezalogowany
7 października 2017r. o 23:31
Czytają wasze recenzje na pewno :) Poza tym na terenie zakładu
są tak zwane czarne skrzynki TZW. " DONOS " A tam PUSTO ........
Może Warto zgłosić się z Problemem do swojego wyższego rangą Manager ?
Co do koleżanki z Biuro Zarobków - Urodzona w CZEPEK
inni Pracownicy mają troszku mniejsze Stawka ........... A SZKODA :)
Życzę przyjemnej i Bezpiecznej Pracy na Terenie zakładu !

Co do zarobków był zrobiony ( Hoshin 2017 kompleksowy system
planowania i kontroli, który integruje wszystkich menedżerów i pracowników
w systematyczny proces kaskadowy . W ramach równoczesnej koordynacji
pionowej i horyzontalnej firma rozwija przełomowe cele firmy, aby w ten
sposób osiągnąć podstawowe strategie i cele wszystkich pracowników,
aby wszyscy pracownicy koncentrowali się na tej samej wizji i celach firmy. )
Czyli krótko mówiąc należy czekać od Nowego 2018roku na swoją PODWYŻKĘ !!!!
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Aga niezalogowany
14 października 2017r. o 8:53
I co że czytają. Przecież skrzynki donos i tak nic nie dadzą skoro tu właśnie chodzi o sposób zarządzania i podkręcania norm.
Wszyscy patrzą żeby tylko wycisnąć co się da z pracownika Ale mało kto patrzy że to z produkcji cały zakład jest utrzymywany. Ruszcie głowa....
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Wojtek niezalogowany
16 października 2017r. o 23:48
Plany są na ogół stałe że nie
ma w pracy twoich 10-20 koleżanek
'Zachorowały' zaczyna się problem
Plan nie został wykonany i trzeba
kolejnego dnia podgonić produkcję
Odrobić zaległości i wykonać
jeszcze dzisiejsze zamówienia.
Im mniej jest pracowników
gorzej dla całej reszty zespołu
Ktoś musi ich 'zastąpić'?
Wszyscy, wspólnie pracujemy
na 'dobro' zakładowe z którego
są dodatkowe korzyści i finanse.
Pisząc na forum mało co wskurasz
Swoje UWAGI pytania należy
kierować do Manager wyższych rangą
Nie gryzą, nie krzyczą, nie zwolnią
Cię tylko wytłumaczą wszystko
dokładnie jak to jest!


Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Aga niezalogowany
21 października 2017r. o 13:27

Plany produkcyjne to jedno.
Natomiast za zabezpieczenie wlasciwej ilości osób do jego wykonania odpowiada Dział Personalny. Nie można wymagać od produkcji aby wykonywała więcej niż jest to wykonalne.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Xxx niezalogowany
21 października 2017r. o 18:24
Masz rację ale jak wy przy braku ludzi robicie za 5 to oni się cieszą a więc róbcie tylko swoje dopóki wysyłki wyjeżdżają to oni się nie przejmują wami.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Wojtek niezalogowany
22 października 2017r. o 0:17
Trzeba przeżyć czasem trudne chwile
Czekać na lepsze czasy Wszędzie
Brakuje ludzi czasem do pomocy
przychodzą z innych działów,
lub Ukraina zostaje pomagać
zrobić wsparcie dla 2-zmiany.
Jak jest na szwalnia pewnie trochę
inaczej bo nie ma chyba Szwaczy!
Albo kobiety są bardziej
Chorobliwe ? Jak się zatrudni
nowe osoby to będzie was nadwyżka
i trzeba będzie kogoś zwolnić
Stan osobowy jest na pewno taki
jaki ma być, że Lejdis chorują
To inni z załogi na tym cierpią
Kiedyś sam też byłem tam
w gościach pomagać koleżanką:)
Takie jest życie oddelegowanego
Fajna sprawa zobaczyć co robią
Inne działy SZWALNIA BMW NEDCAR
METALE MAGAZYNY polecam ...

OSOBIŚCIE nie lubię ludzi mało
wyszkolonych Robią tylko ciągle
na jednym stanowisku zamiast
na kilkunastu i jeszcze buzie
swoje drą taki duży plan Wstyd...

Warto uczyć się i zdobywać
swoją nową wiedzę i mieć
Najlepszą ocene pracownika do
swojej podwyżki od 2018 Styczeń
Może kiedyś ktoś doceni waszą pracę
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~zocha niezalogowany
22 października 2017r. o 10:31
~~Wojtek napisał(a): Trzeba przeżyć czasem trudne chwile
Czekać na lepsze czasy Wszędzie
Brakuje ludzi czasem do pomocy
przychodzą z innych działów,
lub Ukraina zostaje pomagać
zrobić wsparcie dla 2-zmiany.
Jak jest na szwalnia pewnie trochę
inaczej bo nie ma chyba Szwaczy!
Albo kobiety są bardziej
Chorobliwe ? Jak się zatrudni
nowe osoby to będzie was nadwyżka
i trzeba będzie kogoś zwolnić
Stan osobowy jest na pewno taki
jaki ma być, że Lejdis chorują
To inni z załogi na tym cierpią
Kiedyś sam też byłem tam
w gościach pomagać koleżanką:)
Takie jest życie oddelegowanego
Fajna sprawa zobaczyć co robią
Inne działy SZWALNIA BMW NEDCAR
METALE MAGAZYNY polecam ...

OSOBIŚCIE nie lubię ludzi mało
wyszkolonych Robią tylko ciągle
na jednym stanowisku zamiast
na kilkunastu i jeszcze buzie
swoje drą taki duży plan Wstyd...

Warto uczyć się i zdobywać
swoją nową wiedzę i mieć
Najlepszą ocene pracownika do
swojej podwyżki od 2018 Styczeń
Może kiedyś ktoś doceni waszą pracę


od razu widac ze przydupas jestes
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Lejdis niezalogowany
22 października 2017r. o 10:42
PRKrajowe Stowarzyszenie

Antymobbingowe
Zmniejsz tempo pracy! Zastosuj strategię
biernego oporu!

LIST: Na początku było normalnie, ale teraz wydaje mi się, że od dłuższego czasu (około 2 lat) niszczona jestem psychicznie przez swojego szefa. Nie dotyczy to tylko mnie, ale całego naszego działu. Jesteśmy zastraszani słowami: "Na wasze miejsce jest kilkadziesiąt osób chętnych" "Jak nie możecie wyrobić się z pracą, to zawsze można poszukać innej - rynek pracy czeka" itd. Karani jesteśmy upomnieniami, które dla kierownika stanowią "podkładkę" do swojej obrony w razie kontroli. Ilość pracy nałożonej na poszczególnego pracownika jest tak ogromny, że siedząc nawet i 24 godziny w pracy przez 5 dni nie bylibyśmy w stanie "dogodzić" swojemu kierownictwu. Przy czym zawsze zaznaczane jest, każde nasze zostanie po godzinie, słowami: "Pracować po godzinach nie można, no ale, jeśli się nie wyrabiacie, to daję wam słowne pozwolenie na zostanie". Praca przydzielana każdemu z nas przerasta nas. Powinna być ona podzielona przynajmniej na 2 osoby. Osoby zatrudnione na 3/4 etatu pracują po 8 godzin i dłużej i jest to dla naszego kierownictwa zupełnie normalne. Zebrania działu robione są 3-4 razy w tygodniu. Trwają min. 30 minut. Na zebraniach mówi się "wszystkim i o niczym" nie ma konkretnych wskazówek, czy też problemów. Każde zebranie to negowanie naszej postawy i wykonywanej pracy. Zawsze jest źle, a nasza Pani Kierownik stwierdza, że "czas przez palce nam ucieka" lub "przestanę wam już matkować, to koniec mojej dobroci dla was", lub " w ogóle nie umiecie zorganizować sobie pracy". Jesteśmy bezradni. Wiem, że jest nas kilkoro, ale każdy jest zastraszony, bo z jednej strony wie, że się nie wyrabia z pracą (nie ze swojego lenistwa, ale z namiaru pracy), a z drugiej strony próbujemy, dać z siebie wszystko i ciągle jest źle i jesteśmy do niczego.

PORADA: Ten list i bardzo, bardzo wiele innych o podobnej treści, jakie otrzymujemy, opisuje absurdy gospodarki rynkowej w Polsce: po jednej stronie jest trzymilionowa rzesza bezrobotnych, których społeczeństwo musi żywić, po drugiej zaś - jest zabijanie ludzi pracą ponad ich siły i stosowanie pracy niewolniczej, za którą nie płaci im się wynagrodzenia. Żadne państwo nie jest państwem prawa, jeśli utrzymuje się w nim masowe bezrobocie. Po prawie do życia prawo do pracy jest drugim co do ważności praw człowieka. Jeśli zdolny do pracy i mający kwalifikacje człowiek nie znajduje dla siebie zatrudnienia, to prawo do pracy jest złamane, a wszystkie inne tzw. prawa i wolności są dla niego jedynie jałową abstrakcją, zaś państwo, w którym to się dzieje, nie jest państwem prawa. Nawet prawo do odszkodowania za stosowanie mobbingu jest abstrakcją, ponieważ w warunkach wielkiego bezrobocia niewiele ofiar prześladowania w pracy ma odwagę i siłę sądzić się z pracodawcą, który w każdej chwili może znaleźć wiele pretekstów do tego, by zgodnie z prawem zwolnić niewygodnego dla siebie pracownika.

W opisanym przypadku pracodawca swoją pazernością stworzył klimat moralny zwalniający pracowników z odpowiedzialności za rzetelność i staranność w wykonywaniu pracy. Jeśli zadania zostały ustalone na poziomie całkowicie nierealnym, to wówczas każdy poziom wykonania jest jednakowo zły i niesatysfakcjonujący pracodawcę. W takiej sytuacji po co się wysilać, po co dużo i dobrze pracować, skoro i tak to nie zadowoli pracodawcę. Pracownik, niezależnie od tego, jak dużo i dobrze będzie pracował, zawsze zostanie zganiony i ukarany, zawsze będzie miał poczucie, że pracuje poniżej oczekiwań pracodawcy. Jest to jaskrawy błąd w sztuce kierowania ludźmi. Nikt nie jest w stanie w dłuższym okresie pracować wydajnie bez poczucia sukcesu, bez uznania ze strony przełożonego. Stawianie wygórowanych, nieosiągalnych celów pracy jest antymotywacyjne. Za niewywiązywanie się z nałożonych zadań przełożony musi karać podwładnego. Kary stosowane w nadmiarze dewaluują się. Każdy pracownik wręcz powinien zadbać o to, by zostać ukaranym. Co w takiej sytuacji mogą uczynić pracownicy, jak mogą się bronić? Przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że u pracodawcy, który wykorzystuje i nie szanuje swoich pracowników stosunki pracy nie mogą być oparte na współpracy, lecz na konflikcie i ukrytej walce. Im pracownik będzie bardziej starał się dobrze pracować, tym więcej na tym straci, tym bardziej zostanie wykorzystany, i odwrotnie. Jeśli ktoś zlekceważy tę prawdę, to napracuje się ciężko, a później zostanie wykorzystany albo zwolniony z pracy, bo już przestał być potrzebny pracodawcy. Niech więc nie skarży się z tego powodu, ponieważ sam sobie jest winien. Istotą konfliktu jest szkodzenie drugiej stronie. W każdej pracy można zaszkodzić pracodawcy bardzo skutecznie, ale trzeba to robić sprytnie, tzn. w taki sposób, aby nie narazić się na konsekwencje prawne z jego strony. Pracownicy mogą bronić się bardzo skutecznie pod warunkiem, że zachowają solidarność między sobą. Powinni przede wszystkim sami ustalić normy wydajności pracy na takim poziomie, który ich, a nie pracodawcę będzie satysfakcjonował (ten ostatni zawsze będzie niezadowolony). Powinni ukrywać swoje możliwości pracy, stwarzając sobie rezerwę na wypadek, gdy trzeba pójść z pracodawcą na ustępstwo i pracować więcej. Zachować bierność i obojętność wobec pracy i interesów firmy. Przesadnie mówić o występujących trudnościach w pracy i werbalnie wyolbrzymiać włożony wysiłek. Polecenia i instrukcje przełożonych wykonywać nadzwyczaj skrupulatnie, zmniejszając w ten sposób wydajność i jakość pracy. W każdej sprawie prosić przełożonego o wskazówki i decyzje. Unikać konfliktów z przełożonym. Strategia biernego oporu, bo o takiej tu mówimy, jest od wieków wypróbowaną metodą przetrwania w sytuacji przymusu, wyzysku i poniżenia człowieka. Stosowana w dłuższym okresie jest ona bardziej kosztowna i dotkliwa dla pracodawcy niż dla pracowników. Trzeba uodpornić się psychicznie na chamstwo i grubiaństwo przełożonych, starając się o to, by tego typu ich zachowania nie były skuteczne. Żadna agresja nie może być nagrodzona, również agresja władzy. Zastosowanie strategii biernego oporu i obserwowanie, jak pracodawca nie radzi sobie z sytuacją, daje co prawda gorzką satysfakcję, ale jednak zwiększa psychiczną odporność na mobbing, ponieważ pracowników będzie kosztować mniej wysiłku w pracy. W historii nigdy praca niewolnicza nie była wydajna i to jest najlepszy dowód na to, że można skutecznie i z pożytkiem dla siebie stosować strategię biernego oporu. Nie dać się rozbić i podzielić, udzielać sobie wzajemnie wsparcia moralnego. Nie uprawiać „bohaterstwa” w postaci indywidualnej otwartej walki z pracodawcą, jak np. "pyskówki", odmawianie wykonania poleceń itp., bo to jest nieskuteczne. W solidarnym zespole łatwiej jest obronić się przed zwolnieniem z pracy, ponieważ wszystkich nie zwolnią. Wielkie ruchy kadrowe są kosztowne dla pracodawcy. Pracodawca, który nie szanuje i wykorzystuje pracowników, powoli zarabia na swoje bankructwo, ponieważ inni pracodawcy, inwestujący w ludzi, zyskają nad nim przewagę konkurencyjną na ryku i go pogrzebią. Nie trzeba przedłużać agonii wyzyskującej firmy, trzeba sprytnie pracodawcy dać jak najmniej, wyciągnąć od niego jak najwięcej i szukać pracy, gdzie indziej. Każde inne postępowanie jest po prostu indolencją umysłową i działaniem na własną szkodę. Takie są reguły gospodarki rynkowej. Pracodawcy muszą przekonać się na własnej skórze, że nadużywanie swojej uprzywilejowanej pozycji na rynku pracy, który w Polsce jest rynkiem pracodawcy, drogo kosztuje. Praca ponadludzka, wymuszona terrorem przez zastraszenie pracowników zwolnieniem ich, nie jest efektywna i prowadzi do bankructwa, a nie do ekspansji i zysku.

Poradził: Tadeusz Stalewski
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.