Hmm :P wydaje mi się że może być fajnie, na pewno zajrzę co i jak się będzie działooo :)

Po pierwsze nie było tylko jednego bolesławieckiego zespołu rok temu na RBwB to kto w (zimnym) październiku ubiegłego roku chce stać na dworze od 12 popołudniu do wieczora, wczesnej przeglad był w orle i ludzi było naprawde sporo bo mam duzo zdjec i nagrań czemu nie mozna było robic tego w forum na spokojnie. Czyżby BOK bał sie o swoje nowutkie kino?

A patrzac jeszcze z 2giej strony jak bolesławieckie kapele garażowe mogą sie rozwijać jak w bolesławcu zbudowali MCC pelne szerookich korytarzy a zamiast nich mozna było pomyśleć o sali koncertowej nawet rozmiarów jak była w pegazie. W bolesławcu nie ma gdzie grac a bez grania na scenie ciezej jest sie rozwijac bo jak sam o tym wiem nie ma mobilizacji. Co do sali prób to tez towar deficytowy u nas w miescie nielicząc salki w boku do której trzeba sie zapisac na pewnych warunkach. To ludzie graja po starych fabrykach opuszczonych domach blokach... Do niedawna była salka w concordii teraz juz i tego nie ma.

Takze ciezko jest być zespołem w tym miescie.

Nie dziwie sie totalnie ze RBwB nie pykło w plenerze jak było wiecorem juz tak zimno, w orle było ciepło a w plenerze komu chciało sie tyle stac

Pamiętam jak wyglądał RBwB w Kinie Orzeł? Bo ja pamiętam, że całkiem niemała rzesza ludzi skończyła imprezę w objęciach strażników miejskich...

Ale będzie Hard Core :) "Kiedy ranne wstają zorze" ?

to sie zdziwicie ksieciuniu daje czadu jedyny taki ksiadz w swoim wydaniu wymiata na wiosle jak ....................... wiecej takich ksiezy

No to ta impreza to będzie chyba ostatnie "wesele" na tej sali, po takim koncercie niewiele zostanie z tej sali

Każda impreza zorganizowana w niby amfiteatrze zakończy się fiaskiem. Z dwóch stron okala go rzeka, dlatego tam nawet letnie wieczory są chłodne, a co dopiero w październiku. Ten obiekt został wybudowany bez odrobiny rozsądku, do wszystkiego, czyli do niczego. Siedzenia daleko od sceny, tam nie ma klimatu. Wyrzucone pieniądze, na siłę próbuje się tam organizować imprezy, które zazwyczaj kończą się jak sławny koncert Blues Rock Festiwal z Chuckiem Berry( nie mylić z Bluesem nad Bobrem) w 2008 organizowany przez bolesławieckiego Nikodema Dyzmę, ubiegłoroczny Rock Blok w BOK i jeszcze kilka innych. Można sobie wyobrazić żal i rozgoryczenie ludzi, którzy poświęcili wiele lat ciężkiej pracy dla tych kiedyś sztandarowych bolesławieckich imprez .