~ napisał(a): Z ziemskiej.Zapytaj lekarza czy to jest bezpieczne.Masz pojęcie ,że uszkadzasz sobie w ten sposób trzustkę i serce? a potem zdziwienie skąd tak nagle i w tak młodym wieku rak? tłuszcz i cukier zabija, nie wiesz o tym ? ja nie jem pączków,zarówno z nadzieniem jak i bez nadzienia,żadnych,nie powiem ,próbowałam ale po zjedzeniu jednego potrzebowałam pomocy medycznej.dodam ,że był świeży i bez nadzienia ,usmażony na najzdrowszym lnianym oleju . nie jadam tego okropieństwa i już ,ale rozumiem ,że jeden ,no,dwa ktos zjada,ale żeby tyle na raz to niepodobieństwo,przecież to nie okupacja i nie ma wygłodzonych ludzi,zeby się tak żarłocznie rzucali na jedzenie,dlatego między innymi nie wierzę ,a ponadto policz kalorie z tych wszystkich pączków zjedzonych ,to człowiek nie ma szans strawić.

Jego trzustka,jego serce,jego zdrowie i co komu do tego ile kto zjadł paczków?Ja nie powinnam ale zjadłam aż sześć,bo miałam ochotę i nikomu nic do tego :>

No cóż? mnie uświadomiono za darmo ,więc uświadamiam innych ,bo z natury jestem zyczliwa,ale oczywiscie uwazam ,ze to sprawa osobista każdego z osobna i każdy ma prawo odbierać sobie zdrowie i skracac zycie.W to nie mam zamiaru ingerować i życzę smacznych pączków:}

~:P napisał(a): To co Tobie szkodzi dla innych jest niczym .
A warzywka jesz co nie ? Bo to przecież takie zdrowe ;)
To zobacz kiedyś u ogrodnika ogrom tego zdrowia .
Gdyby te pączki człowiek jadł codziennie , no niech będzie nawet raz w tygodniu, to wcale się nie zdziwię , że zachoruje . Ale jak raz w roku sobie pozwoli, to robienie takiego alarmu jest śmieszne . Znam ludzi , którzy żyli "książkowo" dzisiaj mają raka , a niektórych już nie ma . To od pączków ?
Moi dziadkowie umarli grubo po 80, co roku zabijali świnie i topili ponad 30l. smalcu , bywało, że brakło do następnego świniobicia . Pączki też wcinali i żyli długo.
Gdyby tak się doszukiwało pokarmów szkodliwych to nic by się nie jadło .
Na jednym z portali kłócą się o mleko, bo takie szkodliwe .
Liczenie kalorii ? Jeśli tym miałabym się martwić, to co bym robiła w obliczu poważnych problemów, chyba tylko leki uspokajające by pomogły .
Panika jest gorsza od zjedzenia 11 pączków . I co Ci ze zdrowie fizycznego, jak psychika nie wytrzyma. Raz na jakiś czas można sobie pozwolić i nie musi to wywoływać "śmierci w oczach".
Co powiesz na GMO ?

Dziadkowie ciężko pracowali ,więc spalali te tłuszcze.a dzis nikt tak nie tyra ,a raz na rok tyle się na wcinac to własnie niebezpiecznie ,bo organizm nieprzyzwyczajony i nagła ogromna dawka tłuszczu i cukru do tego jest wielkim ciężarem,myślę ,że ci ludzie zawsze tak jedzą bo jednorazowo to by nie mogli ,trudno w to uwierzyć doprawdy ,że człowiek może mieć aż TAKIE zdrowie.A warzywka mam własne i nabiał i mięsko tez ,tak ,ze nie kupuję ,chleb piekę sama ,nie jem tych strasznych rzeczy i dlatego mnie przeraza i właściwie to zal mi ludzi a szczególnie dzieci ,ze tak niezdrowo jedzą.to tyle.:}

Gadajcie co chcecie ja dziś w pracy zjadłem 5 pączków a po drodze na miarki kupiłem 5 i zjadłem w drodze do domu ale brakło a że do domu miałem jeszcze kawałek to na zgorzeleckiej kupiłem jeszcze 3 i zanim doszedłem do biedronki na dolnych młynach zjadłem je bez problemu a w biedrze kupiłem cały karton w którym było 24 pączusie i doniosłem do domu bo blisko.
W domu domownicy zjedli 12 a resztę ja (czyli 12), popiłem BEpowerem i czuję się świetnie.
Podliczając zjadłem 25 pączków w ciągu dnia a w między czasie 2 czekolady i jest mi z tym dobrze, czuję się świetnie.
Nie rozumiem komentarzy że że 5 to dużo lub że 10 zabija.
Ja lubię pączki i inne słodkości, i nikt mi nie powie że to zabija.
Mam 178 cm. wzrostu i 90 kilo ważę więc od tego też się nie tyje (przynajmniej w moim przypadku), więc nie pisać mi tu takich bzdur. !! !! !!

Coś mi się stanie jeśli nie zjadłam ani grama pączka, cukru tudzież tłuszczu w czwartkowe "obżarstwo"? Co z tego, że inni mogą zjeść 5 a drudzy 15?! Co Was nagle obchodzą trzustki, wątroby i żołądki?! Na co dzień, zjadacie tyle niepotrzebnych rzeczy, chemikalia i innego badziewia, hipokryci, a nagle obchodzi Was zdrowie innych ludzi...

~PlagueRat napisał(a): Coś mi się stanie jeśli nie zjadłam ani grama pączka, cukru tudzież tłuszczu w czwartkowe "obżarstwo"? Co z tego, że inni mogą zjeść 5 a drudzy 15?! Co Was nagle obchodzą trzustki, wątroby i żołądki?! Na co dzień, zjadacie tyle niepotrzebnych rzeczy, chemikalia i innego badziewia, hipokryci, a nagle obchodzi Was zdrowie innych ludzi...

NO QŹWA WŁAŚNIE !! !!
POPIERAM

~ napisał(a): No cóż? mnie uświadomiono za darmo ,więc uświadamiam innych ,bo z natury jestem zyczliwa,ale oczywiscie uwazam ,ze to sprawa osobista każdego z osobna i każdy ma prawo odbierać sobie zdrowie i skracac zycie.W to nie mam zamiaru ingerować i życzę smacznych pączków:

Na co dzień sprzedaje chleb,kiedyś przychodzi klient i pyta o chleb bez soli,a takowy bez soli nie wyrośnie i będzie smakował jak papier.I tłumaczę to grzecznie klientow a on mi na to:a wie panie jakie żyły ma pani zapchane od tej soli?Kurna chleb chciał kupić czy mnie uzdrowić?

~ napisał(a): ale po zjedzeniu jednego potrzebowałam pomocy medycznej.dodam ,że był świeży i bez nadzienia ,usmażony na najzdrowszym lnianym oleju . nie jadam tego okropieństwa i już ,ale rozumiem ,że jeden ,no,dwa ktos zjada,ale żeby tyle na raz to niepodobieństwo,

Po jednym pączku potrzebowałaś pomocy medycznej ?
No to wszystko jasne :)
Po takim twoim wpisie, sądzę, że jesteś chyba anorektyczką, której przez cały dzień wystarczy kilka liści sałaty do przeżycia.
Skoro dla ciebie pączek to okropieństwo, a zjedzenie kilku jest niewyobrażalne, to zacznij się leczyć.
Może całymi dniami leżysz bez ruchu ale wyobraź sobie, że większość ludzi wysila się fizycznie i spalenie kalorii zawartych w kilku pączkach nie jest żadnym problemem.