Ja uważam że jeśli Drukarnia odzyska te 12 milionów niesłusznie pobranych przez Relicha i Radę to podzieli te pieniądze między wyzyskiwanymi pracownikami co w jakimś stopniu zrekompensuje kiepskie zarobki pracowników.

-robol ,ale masz marzenia.Gdyby marzenia się spełniały to wszyscy siedzieliby w kiciu.

~robol napisał(a): Ja uważam że jeśli Drukarnia odzyska te 12 milionów niesłusznie pobranych przez Relicha i Radę to podzieli te pieniądze między wyzyskiwanymi pracownikami co w jakimś stopniu zrekompensuje kiepskie zarobki pracowników.

A myślałem , że naiwni już wymarli :D

Specjalnie tak napisałem żeby sprawdzić waszą reakcję,

Przedsiębiorcy se strefy doskonale znają sytuację gminy więc jeśli doszło do takiej sytuacji to może stracili cierpliwość albo maja jakieś zatargi z Burmistrzem, o których się nie dowiemy.

Odnośnie śmieci w gminie Nowogrodziec, to jest wielki krok do tyłu. Już sobie wyobrażam jak ludzie będą podrzucać worki pod te pojemniki, bo nie będzie im się chciało wrzucić do środka, palić w piecach, bądź wyrzucać gdzie popadnie - makabra. Nikt mieszkańców o zdanie nie pytał, Rada wybrała najtańszą wersję, ale wyobraźni zabrakło odnośnie konsekwencji.

Niech się wynoszą na Ukrainę jak się tu nie podoba, albo wracają do swojej ojczyzny. Co w tym zakładzie się wyrabia to jest tragedia, z człowieka wycisną wszystko. Ciekawe dlaczego w Czechach nie wybudowali tej drukarni tylko akurat w Polsce? Bo Czech nie jest głupi i nie będzie robił za grosze, a mimo to mają bezrobocie 3 razy niższe niż u nas. Powiedzcie mi jak oni to robią? Niby taki głupi naród, wszyscy się śmieją z pepików, a są 100 razy mądrzejsi od Polaków, a też komuna tam była, potrafili się jakoś po tym odnaleźć. Widzieliście kiedyś Czecha na pracach sezonowych w Niemczech? Zapytajcie znajomych czy rodzinę. Tylko Polacy i Rumuni zapierdzielają, Czechów brak. I to jest wyznacznik tego w jakim państwie żyjemy. Nic dziwnego, że ludzie stąd wyjeżdżają i, że nas najwięcej wszędzie jak sprowadzają się tu tacy pracodawcy. Na wszystkim chcą wycisnąć ostatni pot i łzy, na pracownikach i na gminie. Wszystko chcieliby za darmo, wymagają wysokiej motywacji w pracy a płacą grosze, nawet niedzielę uważają za normalny dzień. Co to się porobiło w tym państwie...

Tylko tego brakowało by przez taki świecący przykładem zakład gmina bankrutowała.

Bo Polak to taki dziad jak pracują w budżetówce lub państwowym zakładzie gdzie gówno robią a pieniądze zarabiają dobre(kolejarze górnicy nauczyciele)to strajkują i chcą zniszczyć polskiego pracodawcę,nie ma przymusu gdyby nie zatrudniali się w tych jak mówicie obozach pracy to albo drukarnia podniosła by stawki lub się wyniosła jak piszecie na Ukrainę,Dzisiaj płaczecie a jutro będziecie pytać czy są przyjęcia za 1000zł.