~Za likwidacją działek napisał(a): Przecież działki mają zostać zlikwidowane. To piękne tereny pod inwestycje w naszym mieście. To tylko kwestia czasu. Śladu po nich nie będzie i utrapienia też.
Śladu po nich nie będzie ale utrapienia przeniosą się pod klatki schodowe i w okna budynków. Mowa oczywiście o emerytach, psach i kotach. Nie zapominajcie że żyjemy w mieście (biednych) emerytów i rozrywkę na działce zamienią na rozrywkę pod blokiem.
Orliki będą zamykane o 16h, na ławce pod blokiem będzie można tylko szeptem :D
Oczywiście szlachta z domków obok działek (kto im dał pozwolenie na budowę?) odetchnie "świeżym" powietrzem (w mieście?) ale reszta nie dość że obniży sobie standard życia to jeszcze ich nieruchomości stanieją.
Zresztą, nie wiem dlaczego ta szlachta się cieszy że zabetonują im za oknem i zbudują hipermarket.
No, ale żyjemy w kraju lemingów którzy wiedzą lepiej. Wolą siarkę z rury wydechowej niż dioksyny z liści jabłoni :)