mieszkam obok tego "parku" , który był cmentarzem . Cmentarz został przez komuchów sprofanowany , a duchy zmarłych często sie tam ukazują . Za krzyżem jest również cmentarz w opłakanym stanie , nikt o niego nie dba , a przecież tuż po wojnie jeszcze tam były pochówki . Po smierci nie szanuja naszych grobów , a za życia chca poszanowania .

~ napisał(a):


To nie temat o zaniedbanych, straszących oko miejscach, tylko nawiedzonych, przeklętych, niewyjaśnionych zjawiskach.
:P

No coś Ty, serio?
Ja jakoś w duchy, strzygi, gule i inne nie wyjaśnione nie wierzę, wierzę jednak że to nie duchy a człowiek krzywdzi człowieka, nie duchy śmiecą a ludzie.
Jakoś nie słyszałem żeby ktoś w ryj dostał od ducha, od lumpa zdarzało się, duch nie za krec .e Ci komórki, roweru z piwnicy.
Po dziwnych , ciemnych miejscach nie chodzę i unikam ich, czemu? Bo nie duch a żywy "człowiek" może mi kosę ożenić :|

Zastosowana autokorekta

Fajnie byloby mieć takie noewyjasnione miejsca.. z jakas mroczna historia .. z jakas legenda.. chociażby tunele pod calym miastem.. ciągnące sie od serca miasta AZ po obrzeża.

Nie no podobno "duchy"też potrafią robić krzywdę.Chyba w czwartki na programie ID cały wieczór lecą programy o "duchach" i ludzie opowiadają swoje historie z nimi związane i nie rzadko są bardzo drastyczne.Co prawda w duchy nie wierzę ale demony potrafią przybierać ludzkie postacie i mogą nawet robić krzywdę a bawiąc się w wywoływanie czy nawet w układanie Tarota i chodząc po wróżkach można na siebie je ściągnąć i ciężko pozbyć się tego dlatego chodzą za wami później.W większości przypadków najczęściej jest jednak że sami się nakręcamy.Ja jestem kierowcą roztwoże jedzenie i jest taki jeden adres na obrzeżach miasta na który serio boję się jeździć mimo że chyba nie zaistniało tam żadne zjawisko nadprzyrodzone.Przeraża mnie to samo przedwojenne nie zmodernizowane miejsce i się nakręcam a pan jak na złość zamawia jak już jest ciemno i bardzo długo wychodzi albo mi się tak tylko dłuży w tym miejscu :|

Co to za miejsce ?:-) :-) :-)

Zmoderowano 01.03.2015 godz.11:37 - powód: zbędne cytowanie (moderator)

CNC napisał(a): ja znam jedno miejsce , jest tak nawiedzone ze omijam je szeroko :D dzieją sie tam dziwne rzeczy :D to miejsce to ulica piotra skargi :D

Tam mieszka jego nauczycielka od języka polskiego, a CNC nie czyta lektur... Błahahaha!!!! Auuuuuu!!!!!!!!! CNC : boisz się?

Jak świat światem, tam gdzie byli zakonnicy, mnisi, ich domy zakonne, kościoły, katedry czy klasztory to były w nich szpitale, apteki, lazarety, ludzie szukali tam ochrony, wyzdrowienia bądź pocieszenia, wybuchały zarazy, wojny, dokonywano sekcji zwłok, na ołtarzach były operacje, bydło, konie trzymano w obrębach świątyń, ludzi umarłych, ich szczątki grzebano, palono tuż obok, a to były pobliskie ogrody, rowy, fosy czy mury.

Tak samo dotyczy to gór szubienicznych, pręgieży bądź innych miejsc szafotu. Kiedyś one były poza murami starego miasta, obecnie są wchłonięte przez miasto i chodzimy, żyjemy na ich miejscach.

W Bolesławcu były cmentarze żydowskie, ewangelickie, katolickie, rosyjskie/radzieckie, pruskie/niemieckie, jak i austriackie, francuskie i czeskie.

Duchy były, są i będą! ;)

Co do ul. Piotra Skargi to nie wiem, natomiast ktoś kiedyś wspominał o skrzyżowaniu Leśnej ze Śluzową, tam gdzie był Rulimpex. Chodziło o ten lasek. Jakaś mgła, jakiś widziadła... :>