(...)``rozpocznie oficjalne otwarcie festiwalu przez Prezydenta Miasta Bolesławiec Piotra Romana. Podczas otwarcia zatańczymy Kolo – tradycyjny taniec ludowy, popularny na Bałkanach.(...)

co na to pan proboszcz?...wszak ``kolo`` to taniec pogański w którym czci się słońce...
a zresztą to taki nic nie znaczący ...``szczegół``
ważne by ``kasa grała``:)

Mi to wasze bosniactwo bokiem wyłazi... tylko ciepło się zrobi i nagle rośnie pełno bosniactwa na około. Przecież serby i horwaci to wrogowie...serby zawzięte , horwaci trochę bardziej spokojni, ale razem to się na noże i pały bili. Jedyna nadzieja, że ci tzw"bośniacy" z Bolca , to krew polska po przodkach.

falco napisał(a):
(...)``rozpocznie oficjalne otwarcie festiwalu przez Prezydenta Miasta Bolesławiec Piotra Romana. Podczas otwarcia zatańczymy Kolo – tradycyjny taniec ludowy, popularny na Bałkanach.(...)

co na to pan proboszcz?...wszak ``kolo`` to taniec pogański w którym czci się słońce...
a zresztą to taki nic nie znaczący ...``szczegół``
ważne by ``kasa grała``:)

Zgadza się...dla proboszcza nawet poganin będzie "dobrym katolikiem" byle dużo kasy dał. Pieniądz to takie "oczyszczenie"...

~ napisał(a): Mi to wasze bosniactwo bokiem wyłazi... tylko ciepło się zrobi i nagle rośnie pełno bosniactwa na około. Przecież serby i horwaci to wrogowie...serby zawzięte , horwaci trochę bardziej spokojni, ale razem to się na noże i pały bili. Jedyna nadzieja, że ci tzw"bośniacy" z Bolca , to krew polska po przodkach.

W Bolcu przy każdej "kulturalnej" okazji zawsze z BOK-u wyłazi to bałkańskie pitolenie. "Festiwal Kultury Południowosłowiańskiej"? Dlaczego jest taka nierówność wobec kultur: Zachodniosłowiańskiej (łużyckiej), środkowo i wschodniosłowiańskiej? Chyba tylko dlatego, że przybyli z tych kresowych regionów Polacy obnoszą się z polską a nie obcą kulturą a Polacy przybyli tutaj z Bośni i Hercegowiny kultywują kulturę serbską i chorwacką a nie naszą. Tylko dlaczego nazywają siebie, przy innych okazjach -Polakami?

pomieszkali 2-3 pokolenia w Bośni, może trochę dłużej, i teraz ich potomkowie lubią czuć się jugolami :) ciekawe zjawisko... nie wiem czy podobnie kultywuję swoją tradycję np. reemigranci z Bukowiny (Rumunia) sporo ich w Lubuskiem

~ napisał(a):
W Bolcu przy każdej "kulturalnej" okazji zawsze z BOK-u wyłazi to bałkańskie pitolenie. "Festiwal Kultury Południowosłowiańskiej"? Dlaczego jest taka nierówność wobec kultur: Zachodniosłowiańskiej (łużyckiej), środkowo i wschodniosłowiańskiej? Chyba tylko dlatego, że przybyli z tych kresowych regionów Polacy obnoszą się z polską a nie obcą kulturą a Polacy przybyli tutaj z Bośni i Hercegowiny kultywują kulturę serbską i chorwacką a nie naszą. Tylko dlaczego nazywają siebie, przy innych okazjach -Polakami?

Dlaczego Polacy z kresów nie obnoszą się z kulturą upaińską? A co byś chciał obejrzeć na święcie kresów? Przeżynanie piłą czy nabijanie na sztachetę?
Różnica między emigrantami z Jugosławii a tymi z Ukrainy jest taka że "bośniacy" mają dobre wspomnienia ze znajomości jugoli a kresowiacy złe wspomnienia po upaińcach.
Bośniacy dobrowolnie wyjechali z Jugosławii a kresowiacy zostali przymusowo przesiedleni.

Zresztą o Lwowie cały czas nawijają i nie wiem czego ci jeszcze brakuje?
Zdjęć mućki tatowej czy blinów ze skwarkami? :)

Powiedz mi dlaczego ludzie nazywają się Polakami jak kultywują amerykańską kulturę?
Bośniacką mamy kilka dni a amerykańską 24 godziny na dobę.
Dlaczego jak pieką publicznie świniaka to jest promowanie obcej kultury a jak robią ci pizzę czy hamburgera na każdym rogu i puszczają amerykanski film w kinie i muzykę na ulicy to nie jest promowanie obcej kultury i nikomu to nie przeszkadza?

Do ośrodka kultury można mieć zarzuty o te promowanie cepeliady.
Mamy 2015 rok i w całej byłej Jugosławii na pewno mają muzyków współczesnych.

@majętny, po co wysilasz swój intelekt na mało wartościowe wywody. Dołącz do tego bośniackiego pitolenia i będziesz szczęśliwy.

Potraktujmy takie festiwale jak zapoznanie się z kulturą, innych słowiańskich regionów Europy.

Moja rodzina też miała okazję być kolonistami na Bałkanach i w 1946 roku przyjechali do Bolesławca, zdając cały majątek na rzecz państwa jugosłowiańskiego, ale zawsze rodzice mi powtarzali, że jesteśmy Polakami a nie Jugolami.
W relacjach Jugosłowian i Polaków, nigdy w historii nie było napięć emocjonalnych, nigdy też ze sobą nie walczyli o granice, czego nie mogę powiedzieć o innych słowiańskich narodach.

Miłej zabawy. :)