To nie do końca tak, że krytykujemy inicjatywę uzyskania certyfikatu. Jeśli przysłuży się to nam i szkole, to w porządku. Ale jeśli szykuje się specjalną szopkę, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością szkolną, jeśli uczniowie są zaganiani do robienia inicjatyw, które nijak mają się do przebiegu zwyczajnych lekcji, w końcu jeśli w imieniu wszystkich nas powstaje artykuł, w którym pisze się, że jesteśmy z tego zadowoleni i nic w nim nie mówimy, to mamy prawo ubiegać się o prawdę. Nie chcemy niszczyć szkoły, chcemy, by była bardziej dla uczniów, niż uczniowie dla niej (bądź dyrektora).

Pani Hanaf mówi nam o wolności słowa ,demokracji a jednocześnie na portalu ''Istotne''kasuje trzeci mój post.Paradoksem jest , że Jej artykuł powstał za nasze pieniądze.

~MRM napisał(a): To nie do końca tak, że krytykujemy inicjatywę uzyskania certyfikatu. Jeśli przysłuży się to nam i szkole, to w porządku. Ale jeśli szykuje się specjalną szopkę, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością szkolną, jeśli uczniowie są zaganiani do robienia inicjatyw, które nijak mają się do przebiegu zwyczajnych lekcji, w końcu jeśli w imieniu wszystkich nas powstaje artykuł, w którym pisze się, że jesteśmy z tego zadowoleni i nic w nim nie mówimy, to mamy prawo ubiegać się o prawdę. Nie chcemy niszczyć szkoły, chcemy, by była bardziej dla uczniów, niż uczniowie dla niej (bądź dyrektora).

Ten certyfikat niczemu nie służy ,to wydmuszka.Tylko dwa nic nie znaczące licea dolnośląskie pokusiły się od 10 lat na jego posiadanie.Szkoda wysiłku ,straty czasu n-li i uczniów.HUCPA !

Z tego co mi wiadomo, podobne certyfikaty w biznesie (Dobre bo polskie, Doceń polskie, Wiarygodna firma i inne cuda, a nawet Teraz Polska) nie są za darmo. Trzeba je kupić, a więc przed przyznaniem sowicie opłacić i jest to sposób zarabiania dla jakiejś firmy, która go wymyśliła. Pytam więc - kto stoi za tym konkretnie certyfikatem. Może Ministra Edukacji? Piszą tu i ówdzie ludziska, że renomowane szkoły z sukcesami go nie mają, bo zapewne nie muszą sobie poprawiać odpłatnie wizerunku. A jak piszą uczniowie, symboliczne "malowanie trawy", czyli urządzanie pewnych rzeczy na pokaz, przypomina wyraźnie czasy PRLu i wizyt I sekretarza.

Czy to sie komuś podoba czy też nie Certyfikat jest prestiżowy. Akredytacja przy Dolnośląskim Kuratorze Oświaty + kapituła. Nic się za niego nie płaci. Dwa licea no juz albo dopiero trzy w wojewodztwie nie jest wynikiem tego,że jest on nic nie warty,tylko powodem jest spełnienie warunkow do jego odzyskania. Niestety warunkow tych niektóre szkoly nie spelniaja. Wiele szkół nie przeszlo audytu podczas ,ktorego sprawdzana jes bardzo dokładnie dokumentacja szkolna, wszellie diagnozy itp Czas uzyskania to minimum 2 lata wytężonej pracy. Więc proszę nie splycac pracy IILO
To jest prestiż dla placowki, nauczycieli ,uczniów no i dyrektora,ktory nawiasem mówiąc jest nauczycielem pełniącym funkcje dyrektora.
Jedyna rzecz,ktora mnie dziwi to minimalna ilosc uczniów zaangażowana w przygotowanie samego audytu.

Widać nie dość dobrze sprawdzali. Sprawy kadrowe, zatrudniania nauczycieli wyjdą jeszcze na wierzch. To dopiero początek.

Działać młodzież działać. Nie ma co się bać!! To nauczyciele są dla was a nie odwrotnie!! Wy też macie coś do powiedzenia! A oprócz tego tez mus się uczyć!! Powodzenia...

~ napisał(a): Działać młodzież działać. Nie ma co się bać!! To nauczyciele są dla was a nie odwrotnie!! Wy też macie coś do powiedzenia! A oprócz tego tez mus się uczyć!! Powodzenia..

Czy tam nauczyciele nie wypełniają swoich obowiązków?Przecież chyba uczą.