~orkiestra swiateczna niezalogowany
6 stycznia 2015r. o 12:16
Kiedyś rokrocznie występowałem na koncertach WOŚP, całkiem za darmo, przejęty wyrządzanym dobrem. Nawet zwrotów za podróż nie brałem. Do czasu, gdy dowiedziałem się w garderobie od członków pewnego, wtedy bardzo popularnego kabaretu, że dla nich ten dzień to prawdziwe żniwa: objeżdżają kilka podwarszawskich miejscowości, w każdej występują, a za każdy występ inkasują sowite honorarium. Najpierw nie uwierzyłem, w końcu Owsiak zawsze twierdził, że wszyscy grają za darmo, Hołdys piętnował itd... ale odkryłem, że niestety - wersja Owsiaka bardzo, ale to bardzo mija się z prawdą. Kiedy później dzwoniono do mnie z różnych lokalnych komitetów WOŚP, odpowiadałem, że to zbyt dla mnie dwuznaczna moralnie sytuacja, by brać udział w tym przedsięwzięciu. Na co za każdym razem słyszałem odpowiedź: "No ale my przecież Panu zapłacimy ile Pan będzie chciał."
Tutaj post scriptum, dopisane później, ponieważ dla niektórych moja intencja nie jest dość czytelna, wątek jest dość bogaty, a moje bardziej detaliczne posty - długawe; zatem kawę na ławę:
Jeśli summa summarum WOŚP ma sukces, a MA i tego nie neguję, to niech płacą artystom, napędzającym całą imprezę. Nie mam z tym problemu. Chodzi mi o to, że ktoś, kto dysponuje takim kapitałem społecznego zaufania, przekładającym się na realny kapitał finansowy, nie powinien mijać się z prawdą nawet o milimetr. Bo co to jest??? Kłamstwa usprawiedliwione słuszną sprawą? Artyści zarabiają, ale im wstyd więc milczą? Owsiak wie (wszyscy zainteresowani wiedzą, cała branża), że sztaby im płacą, ale rokrocznie z ogniem w oczach krzyczy, że to nieprawda?
Ale czytam gdzieś czyjś wpis: "Ja temu facetowi (tj. Owsiakowi) wierzę jak setki ludzi wierzy w religię." No i już wiem - nie da się z wierzącymi rodakami racjonalnie porozmawiać, wyjaśnić wątpliwości, bo wierzący rodak widzi świat w dwóch kolorach: czarnym i białym. A ludzi dzieli na dwie kategorie: podobnych sobie, czyli tych dobrych bo swoich i myślących inaczej, którzy automatycznie są wrogami. Cóż, taki mamy klimat i mam go powyżej dziurek w nosie. Powiem więcej: uważam, że Owsiak ma prawo do zatrudnienia żony i całej rodziny, jeśli pomaga mu to w osiąganiu celu WOŚP; nie uważam natomiast, że osiągnięcie tego celu stawia Owsiaka w takiej pozycji, w której nie wolno wobec niego wyrażać jakichkolwiek zastrzeżeń. Taka postawa wyznawców Owsiaka czyni ich lustrzanym odbiciem zwalczającej go kato-prawicy i szkodzi całej sprawie. I tyle.
to jest opinia na temat orkiestry , nie ma nic wspólnego z agitowaniem za lub przeciw , chcesz to daj , wspomóż zbożne dzieło , a nie chcesz to nie dawaj . Wszędzie są różnego rodzaju nie prawidłowości , nie ma nic za darmo , ale..............oczekujemy uczciwej prawdy , ale o nią jest bardzo trudno , często nie możliwe do uzyskania , choćby częściowego uczciwego
poinformowania .