3 stycznia 2016r. godz. 15:50, odsłon: 31097, Kazimierz MarczewskiKsiądz chodzi po kolędzie: co sądzimy o tej wizycie?
Według opinii wielu mieszkańców Bolesławca z roku na rok ilość osób przyjmujących duszpasterzy maleje.
Ksiądz po kolędzie (fot. Kazimierz Marczewski)
Jak co roku o tej porze księża ze wszystkich parafii w Bolesławcu i powiecie bolesławieckim, a także w całej Polsce zgodnie z wcześniejszą tradycją odwiedzają swoich wiernych w ich domach i mieszkaniach. Według statystyk około 22% Polaków nie przyjmuje księży.
Terminy wizyt duszpasterskich ożna znaleźć na stronach internetowych parafii, a dodatkowo ministranci w przeddzień wizyty księdza informują o godzinie tego spotkania.
Parafianie, wiedzą, że ksiądz przychodzi z wizytą duszpasterską, dlatego specjalnie przygotowują swoje mieszkanie na to coroczne spotkanie. Na stół kładą biały obrus, wyłączają telewizor, radio i komputer. Na stole znajdują się symbole religijne między innymi: krzyż, Pismo Święte oraz świece.
Wizyta księdza trwa bardzo krótko, maksymalnie do dziesięciu minut. Najpierw z ministrantami wszyscy śpiewają kolędę i modlą się. Ksiądz dokonuje poświęcenia mieszkania. Potem krótka rozmowa z księdzem, dotycząca różnych spraw: rodziny, kościoła i czasem polityki. Księża sprawdzają też zeszyty uczniów uczęszczających na religię. Prowadzą także swoje notatki.
Bolesławieccy księża są bardzo uprzejmi i wyrozumiali. Na zakończenie wizyty każdy z domowników dostaje na pamiątkę obrazek z wizerunkiem świętego.
Praktycznie zawsze domownicy wcześniej przygotowują kopertę w pieniędzmi i dają księdzu ofiarę na zakończenie wizyty. Bolesławianie w zależności od zamożności wkładają do koperty od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
Kopertę z pieniędzmi daje się księdzu na koniec wizyty i bardzo dyskretnie. Niektórzy parę groszy dają także ministrantom towarzyszącym księdzu. Wizyty księży w Bolesławcu są mile widziane, chociaż według opinii wielu mieszkańców z roku na rok ilość przyjmujących księdza maleje, ale raczej jest to związane ze zmniejszeniem się liczby mieszkańców Bolesławca.
Ofiara w kopercie, którą otrzymuje ksiądz to "ofiarą co łaska", a jej wysokość zależy od hojności dających. Księża nie informują parafian ile zebrali pieniędzy i na co je wydają, dlatego wysokość "zarobków za kolędę" budzi kontrowersje. Mówi się po cichu, że księża w niektórych rejonach mogą zarabiać dziennie za kolędę nawet 1000 zł.
Jak co roku zapraszamy wszystkich do dyskusji: Czy to wizyta po "kopertę" czy bliższe poznanie parafian? Zgodnie z kościelną tradycją, ksiądz przychodzi, aby pobłogosławić mieszkanie oraz pomodlić się wspólnie ze swoimi parafianami.
Z dyskusji na naszym forum wynika, że niektórzy odbierają kolędę jako swoistą "kontrolę". I pytają, po co księża zapisują w swoich księgach, kto ich przyjął, a kto nie? Czy może notują inne informacje, które wyjdą w trakcie dyskusji z domownikami?
Zachęcamy do dyskusji.