Drogowe cwaniactwo

Rolnicy niszczą drogę rowerową między Bolesławcem i Iwinami

Ciągnik na drodze rowerowej (fot. Bolecnauta)

Inicjatywa "Łużyce - Bory, Rowerem przez kulturowe i przyrodnicze dziedzictwo pogranicza" to ponad 60km trasa rowerowa łącząca Bolesławiec z pobliskim Kliczkowem oraz prowadząca w kierunku Iwin pętla z powrotem w stronę Bolesławca. Trasa cieszy się wielką popularnością nie tylko wśród aktywnie spędzających czas mieszkańców miasta, ale również wśród turystów którzy mają okazję zobaczyć piękno okolicznej przyrody.

Niestety, według informacji jaką dostaliśmy do jednego z naszych czytelników droga ta nocami jest wykorzystywana przez okolicznych rolników do skrócenia sobie drogi między polami a miejscem zamieszkania. "W poniedziałek w nocy widziałem razem z grupą znajomych jak zjeżdżający z pola ciągnik z opryskiwaczem ( taki zestaw waży dobre kilka ton) jechał drogą rowerową od strony Bolesławca, obok starej stacji PKP wyjechał i udał się do gospodarstwa rolnego na początku Warty. Ile przejechał tego nie umiem powiedzieć ale czy to ważne? Nawet gdyby jechał kawałek to ta droga zbudowana jest w innym celu. Jeśli każdy pracujący kierowca będzie jechał „na skróty” to niestety długo się nie nacieszymy tą ścieżką" - czytamy w wiadomości od zaniepokojonego Czytelnika.

Malownicza ścieżka rowerowa jest wykorzystywana nie tylko przez rowerzystów, ale także fanów łyżworolek oraz hulajnóg. Wszyscy narzekają na brud jaki taki "cwaniak" zostawia po sobie co utrudnia sprawną i przyjemną jazdę. 

Czytelnik apeluje o to, aby kierowcy maszyn rolniczych opamiętali się i korzystali z dróg, które są przeznaczone do tego celu a nie niszczyli te, które nie są przeznaczone dla ich pojazdów.