Wybory wójta Gromadki prawdopodobnie już 24 lipca

Datę wyborów ogłosi premier, najpierw jednak mianuje kogoś, kto do elekcji będzie pełnił obowiązki wójta.

Ryszard Kawka (fot. Bolec.Info)

Kto zostanie wójtem Gromadki na najbliższy rok, do następnych wyborów samorządowych? Nie wiadomo, na razie mówi się tylko o kandydaturze Przewodniczącego Rady Powiatu, mieszkańca gminy Gromadka, Ryszarda Kawki.

- Tak, będę kandydował na wójta gminy Gromadka - mówi dla Bolec.Info Ryszard Kawka. - W 2006 roku byłem przewodniczącym rady gminy Gromadka. Wówczas wyznaczyliśmy razem z wójtem kierunki działania gminy i chcę jego działania kontynuować. 

Gdyby Kawka wygrał wybory, nie mógłby już być przewodniczącym rady Powiatu. 

Wbrew plotkom obecny sekretarz gminy, Tomasz Matyjewicz, startować nie zamierza.
Podobno nie planuje startu także Rafał Głuszko, lekarz który w 2018 roku o mało nie pokonał Dariusza Pawliszczy. Zebrał aż 1240 głosów, tylko o 115 mniej niż wieloletni wójt gminy. Dużo gorzej poszło mu w wyborach parlamentarnych 2019 roku, jako kandydat lewicy zebrał 827 głosów. Nie udało nam się z nim skontaktować.

Na razie premier musi oznaczyć oficjalną datę wyborów (prawdopodobnie będzie to 24 lipca) i mianować osobę pełniącą obowiązki wójta. Jest wielce prawdopodobne, że osoba ta będzie spoza Gromadki i będzie potem kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na wójta. Tak było np. w Bogatyni, gdzie p.o. mianowano członka PiS, który z wielkim wsparciem partii rządzącej został w wyborach (zresztą wielokrotnie przesuwanych)  burmistrzem Bogatyni. 

W wyborach 2018 kandydowała także Stefanią Tilgner, która zebrała zaledwie 97 głosów. Nie planuje startu w nadchodzących wyborach.

Wśród potencjalnych kandydatów do startu wymienia się też dwoje nauczycieli, Lidię Zubal (na razie startu nie planuje) i Krzysztofa Mailinę, który już próbował zostać wójtem gromadki i to z niezłymi wynikami.

Gdyby wybory nie rozstrzygnęły się w pierwszej turze, druga odbędzie się prawdopodobnie 7 sierpnia.