"Lalunia z bmw" to doświadczony kierowca i matka, pracująca jako kucharka

"Od siedemnastego roku życia posiadam prawo jazdy i nigdy nie miałam żadnej kolizji" - przekazała nam kobieta.

BMW (fot. pixabay)

Po opublikowaniu artykułu pt. Mężczyzna ze Zgorzelca wściekły na bolesławiankę kierującą BMW, zadzwoniła do nas kobieta, o której w niecenzuralnych słowach pisał kierowca znad Nysy Łużyckiej. Okazało się, że to matka, która pracuje w restauracji jako kucharka. Prawo jazdy ma już ponad 30 lat.

- Jadący przede mną samochód osobowy o numerach D25  zachowywał się dziwnie, dlatego się zatrzymałam i do niego zbliżyłam - mówi dla Bolec.Info kierująca BMW kobieta. - Byłam przekonana, że jadący kierowca zasłabł. Jak go zobaczyłam, to wyglądał jakby był pod wpływem jakiś substancji odurzającej. Przestraszyłam się jak jechał za mną. Na szczęście nie wyprzedził mnie i nie pojechał za mną. Prawo jazdy mam już od 34 lat, nigdy nie miałam kolizji. Na drodze jak potrzeba staram się każdemu w razie potrzeby pomóc. Anonimowych piratów drogowych nie rozumiem. Nazywanie mnie przez niego "królową szos" jest nieuprawnione i nijak ma się do tej sytuacji. Preferuję uprzejmość, uczciwość i spokój na drodze. Wolę ustąpić i pomóc wszystkim, którzy pomocy potrzebują. Nie znoszę kłamstwa i nieprawdziwych informacji.  Wyimaginowana wyobraźnia kierującego starym D25 i obelżywe słowa są dla mnie nie do przyjęcia - powiedziała nam kobieta.

Jak widać nie każda historia w internecie jest opowiedziana do końca. Bardzo łatwo przychodzi nam ocenianie innych nawet jeśli nie znamy historii tej drugiej strony.