Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Nowe domy!
REKLAMA Ecojob zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Okruszki Historii
29 października 2024r. godz. 10:00, odsłon: 2450, Dariusz Gołębiewski

Przy Kościelnej zobaczycie kawałek nagrobka zasłużonego psychiatry

Zwyczajny na ogół mur oporowy przy Caritasie zbudowano za PRL-u z kawałków rozbitych niemieckich grobów. Jeden z nich jest na tyle duży, że udało się ustalić, kogo upamiętnia.
Fragment nagrobka Hermanna Eduarda Jacobiego przy ul. Kościelnej w Bolesławcu
Fragment nagrobka Hermanna Eduarda Jacobiego przy ul. Kościelnej w Bolesławcu (fot. Dariusz Gołębiewski)
REKLAMA
Villaro zaprasza

Powojenne dewastacje niemieckich cmentarzy trudno nazwać inaczej, niż barbarzyństwem. Niszczenie grobów zmarłych, niezależnie od ich narodowości, nie mieści się w normach żadnej cywilizacji mieniącej się kulturalną. W 1945 roku niemieckie groby na zajętych terenach III Rzeszy rozgrabiali czerwonoarmiści, poszukując w nich złota i kosztowności. W kolejnych latach to samo robili polscy osadnicy, a rządzący Polską komuniści dawali na to ciche przyzwolenie. Niemieckie cmentarze były dla wielu solą w oku, ponieważ przypominały o dawnych mieszkańcach ziem nazywanych "Odzyskanymi". Wiele z nich skazano wówczas na zniszczenie i zapomnienie.

W takich okolicznościach zniszczony został zabytkowy cmentarz ewangelicki przy ul. Garncarskiej. Pomijając ogromne straty materialne, jakie poniosło wtedy nasze miasto, sprofanowano miejsce pochówku tysięcy bolesławian, a ich porozbijane nagrobki często stawały się fragmentami murów oporowych, stawianych w różnych punktach Bolesławca. Na jednym z nich, postawionym przy budynku Caritasu (ul. Kościelna), zachował się dość obszerny fragment tekstu - ACOBI/ art Rath/ Irren.Anst./br 1817/obr. 1882

Już z tej zachowanej inskrypcji wiemy, że nagrobek upamiętniał kiedyś kogoś związanego ze szpitalem psychiatrycznym (Irren Anstalt), kto żył w latach 1817-1882. Szczęśliwie w bolesławieckim Archiwum Państwowym zachowały się księgi metrykalne dawnej parafii ewangelickiej, na podstawie których udało się ustalić, że tym kimś był Herrmann Eduard Jacobi, królewski tajny radca sanitarny, doktor nauk medycznych i dyrektor szpitala psychiatrycznego w Bolesławcu (był to wówczas Provinzial Irren Anstalt zu Bunzlau, czyli Prowincjonalny Zakład dla Obłąkanych w Bunzlau). 

Herrmann Eduard Jacobi był postacią o bogatym dorobku, którą zdecydowanie warto byłoby ponownie godnie upamiętnić w naszym mieście. Urodził się 3 lutego 1817 roku w Legnicy lub Jeleniej Górze i jako młody chłopak studiował na uniwersytetach we Wrocławiu i Królewcu, po czym założył własną praktykę lekarską w ówczesnych Prusach Wschodnich. Pracował najpierw w Olsztynie, potem w Biskupicach, aż wreszcie osiadł w Kętrzynie, przy czym we wszystkich trzech miastach tak się zasłużył, że otrzymał od ich magistratów tytuły honorowego obywatela.

Jacobi zasłużył się szczególnie w Kętrzynie. W latach 1860-1862 był radnym miejskim, trzy lata później współzakładał miejscowy zakład dla umysłowo chorych i został jego pierwszym lekarzem, a w latach 1867-1868 znacząco przysłużył się miastu w walce z epidemią tyfusu. Po dwóch latach od ustania zarazy Jacobi wyjechał do Jeleniej Góry, na co wpływ mogła mieć rozwijająca się wówczas u niego choroba nerek. W związku z leczeniem lekarz musiał porzucić własną praktykę i ostatecznie w 1875 roku objął względnie spokojną posadę dyrektora szpitala psychiatrycznego w Bolesławcu. O jego karierze w naszym mieście wiadomo niewiele, aczkolwiek podczas swojego urzędowania zaprojektował program budowlany dla projektowanego szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Wiemy też, że zamieszkał w kamienicy przy Gnadenbergerstrasse, czyli obecnej ulicy Asnyka. Każda kamienica miała wtedy swój numer porządkowy i ta, w której mieszkał Jacobi, nosiła numer 284.

Hermann Eduard Jacobi zmarł 10 października 1882 roku, mając 65 lat, 8 miesięcy i 4 dni. Pochowano go na cmentarzu ewangelickim przy obecnej ulicy Garncarskiej, gdzie jego grób najpewniej został zniszczony w latach siedemdziesiątych XX wieku. Jego część do dziś można zobaczyć przy ul. Kościelnej, wspominając podeptaną po II wojnie światowej pamięć zasłużonego lekarza. 

Źródła:

- Archiwum Państwowe we Wrocławiu Oddział w Bolesławcu, Parafia ewangelicka w Bolesławcu, sygn. 14.

- J. von Gruchalla, Adress-Buch der Stadt Bunzlau, Bunzlau 1903.

- Bunzlau [w:] "Die Post aus dem Riesengebirge", nr 238 (1882).

- T. Korowaj, Rastenburg/Kętrzyn. Dzieje miasta, Kętrzyn 2012.

- T. Kruszewski, Prowincjonalna opieka nad chorymi psychicznie na Śląsku w XIX i pierwszej połowie XX wieku, Wrocław 2016.

Dariusz Gołębiewski
Dariusz Gołębiewski
współpracownik portalu i gazety Bolec.Info. Autor działu "Okruszki historii", historyk.

Kontakt z Redakcją: e-mail: [email protected] - tel. +48 693-375-790

Przy Kościelnej zobaczycie kawałek nagrobka zasłużonego psychiatry

~~Szarozielona Gipsówka niezalogowany
30 października 2024r. o 21:34
~~Kruczoczarna Facelia napisał(a): pieprzenie bzdur totalnych.
Na cmentarzu komunalnym jak nie opłacisz po 20 latach grób jest zaorany i finito.
Ty człowieku jakimś niemieckim potomkiem jesteś że tak dbasz o poniemieckie groby a nie wspominasz o zmarłych Polakach przed 20 laty?

Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Szarozielona Gipsówka niezalogowany
30 października 2024r. o 21:38
~~Kruczoczarna Facelia napisał(a): pieprzenie bzdur totalnych.
Na cmentarzu komunalnym jak nie opłacisz po 20 latach grób jest zaorany i finito.
Ty człowieku jakimś niemieckim potomkiem jesteś że tak dbasz o poniemieckie groby a nie wspominasz o zmarłych Polakach przed 20 laty?

Nawet jeśli by był niemieckim potomkiem, to co z tego? Ja jestem ze Śląska z dziada pradziada, więc mam też jakieś tam niemieckie korzenie a cmentarze niemieckie zniszczyli chadziaje zza Buga, którzy sami biadolą jak to Ukraińcy i Białorusini źle traktują polskie cmentarze, które pozostały na tzw. "kresach wschodnich". Czy to nie hipokryzja?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Pinio niezalogowany
31 października 2024r. o 15:18
Wstyd dla władz miasta że takie fragmenty nagrobków oglądają niemieccy turyści. Swego czasu jedna z radnych poruszyła ten temat to prezydent odpowiedział że nie ma informacji na temat lokalizacji tych fragmentów nagrobków. A przecież są zdjęcia lub można się przejść wzdłuż ulic Asnyka, Polnej czy Kościelnej.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Wiśniowy Moszenki niezalogowany
31 października 2024r. o 23:09
gipsówka ,bzdety piszesz
zniszczenie cmentarzy to władza tamtych czasów dokonała
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Yogi niezalogowany
1 listopada 2024r. o 10:12
Wstyd dla długoletniego Prezydenta Miasta i tyle!
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMAMrowka zaprasza