27 czerwca 2012r. godz. 15:55, odsłon: 3584, Bolec.InfoCzy Bolesławiec ma braki w uzębieniu?
Bolesławianie debatowali nad dalszym losem placu leżącego w bolesławieckim rynku. Dyskusja wywołała zaskakująco silne emocje…
Debata w BOK-MCC, 26 czerwca 2012r. (fot. Bolec.Info)
Debata na temat „Pusty plac w Rynku, zabudować czy nie?“ zgromadziła 26 czerwca w Sali konferencyjnej Bolesławieckiego Ośrodka Kultury sporą rzeszę osób żywo zainteresowanych tematem. Na początku głos zabrał Piotr Żak, architekt miasta, który przedstawił historyczne losy wspomnianego placu, na którym w przeszłości stały dwie kamienice. Budynki zostały zburzone w latach siedemdziesiątych, w przeddzień wizyty w mieście ceramiki Generała Jaruzelskiego. Co ciekawe wspomniane budynki były jednymi z nielicznych, które przetrwały wojnę. Podczas gdy większość bolesławieckiej starówki została odbudowana one stały w niezmienionej formie, niszczejąc.
Podczas dyskusji okazało się, że decyzja dotycząca dalszych losów placu praktycznie została już podjęta. Na placu stanąć mają kamieniczki wzorowane na tych wyburzonych. Po dociekliwych pytaniach obecnego na debacie Przemysława Moszczyńskiego przedstawiciele urzędu miasta poinformowali, że miasto nie zamierza samodzielnie zabudowywać nieruchomości i ma zamiar teren sprzedać prywatnemu inwestorowi, zastrzegając jedynie formę budynku, a nie ingerując w jego funkcję.
- Czy będzie tam hotel czy hot-dogi zadecyduje inwestor – podkreśliła Agnieszka Geront, rzeczniczka Urzędu Miasta.
Ważnym głosem w dyskusji był protest części mieszkańców na czele z Franciszkiem Kaśkowem, którzy nie zgadzają się na zabudowę tego miejsca. Jak podkreślali protestujący budynki zasłonią piękny widok na jeden z najważniejszych bolesławieckich zabytków jakim jest Sanktuarium (które to lada chwila podniesione zostanie do godności „Bazyliki Mniejszej”).
Podczas trwającej prawie dwie godziny dyskusji ważną rolę grały emocje. Zarówno te pozytywne, które dawały znać o sobie w momentach, kiedy to „starsi stażem” bolesławianie wspominali historię owych kamienic (oraz jednocześnie ich samych). W kamienicach funkcjonował sklep, hotel („podrzędny”) oraz restauracja, w której urządzane były dancingi i inne imprezy.
Niestety widać było, że dla części obecnych forma debaty jest czymś zupełnie nieznanym. Mimo pozornej neutralności tematu doszło kilka razy do nieprzyjemnej sytuacji, kiedy to wypowiedź dyskutanta któremu udzielono głosu była brutalnie przerywana przez innych zebranych okrzykami czy też agresywnymi wypowiedziami. Część osób również, nie czekając na zgodę moderatora, z lubością zabierała głos poza kolejnością.
Niezależnie od przebiegu debaty wiemy już, że kamienice prawdopodobnie zostaną odbudowane. Jednak by tak się stało potrzebny jest inwestor z zasobnym portfelem i otwartą głową, który zdecyduje się zainwestować niemałe pieniądze w proces odbudowy i później będzie miał pomysł na dobre wykorzystanie budynku. Na chwilę obecną zdaje się to być mało realne, dlatego miejmy nadzieję, że władze miasta pomyślą również o rozwiązaniu tymczasowym, które uporządkuje ten plac (porównywany przez niektórych do wybitego zęba) i sprawi, że nie będzie on szpecił bolesławieckiego rynku.
Debata w BOK-MCC, 26 czerwca 2012r. (fot. Bolec.Info)
Debata w BOK-MCC, 26 czerwca 2012r. (fot. Bolec.Info)
Debata w BOK-MCC, 26 czerwca 2012r. (fot. Bolec.Info)
Debata w BOK-MCC, 26 czerwca 2012r. (fot. Bolec.Info)
Debata w BOK-MCC, 26 czerwca 2012r. (fot. Bolec.Info)