ocet jabłkowy rozcieńczony z wodą pół na pół smarować.

Na łupiez pstry mi też pomógł Pityver. Lekarz mi go polecił. Powiedział, żebym stosowała sam szampon ale ja kupiłam cały zestaw i to była dobra decyzja, bo łupież zniknął szybciej niż jakbym się leczyła tymi innymi preparatami

Wszyscy wiedzą że najlepszy jest headen shoulders ,albo jakoś,tak

Łupież pstry (Pityriasis versicolor) jest łatwy do wyleczenia. Jest to przede wszystkim choroba skóry na całym ciele, a nie tylko na skórze głowy. Wystarczy szampon Nizoral - codziennie przez tydzień lub max. do 10 dni, rozsmarowywać szamponem miejsca chorobowo zmienione, najlepiej jednak całe ciało, po wieczornej kąpieli. Odczekać 10 minut i ciało spłukać. Na noc posmarować miejsca chore kremem Nizoral, też cienką warstwą, do 10 dni powinno wystarczyć. W moim przypadku te zabiegi były skuteczne. Na angielskojęzycznej stronie w internecie pisali, że Pityriasis może po jakimś czasie powrócić, ale wtedy wystarczy ta sama kuracja. Życzę zdrowia i pomyślnej kuracji!

Ja zastosowałam kwas solny pędzelkiem smarowałam, pędzel i łupież zniknął na zawsze. Teraz leczę się na oparzenia ale nie o tym temat.

Dermatolog jest od tego

Nie wiem jak olej laurowy, za to kwas salicylowy w mydłach jest fajny, ale na zapobieganie łupieżu pstrego. Samodzielnie do leczenia to może być trochę za mało. Raczej przydałyby się leki i środki higieny z selenem. Nawiasem mówiąc jeśli chodzi o składniki, które możemy znaleźć w domu to polecam zajrzeć tu https://poznajpityver.pl/blog/lupiez-pstry-domowe-sposoby/
Jako dodatkowe metody można spokojnie stosować roślinki jak nagietek albo lawenda, powinny załagodzić podrażnienia.