kuriozum napisał(a): to bardzo wygodne
No nie wiem. Zależy jak na to patrzeć. Przeciętny katolik ma lepsze i gorsze okresy swojego życia. Raz jest bliżej Boga, innym zaś razem przezywa zwątpienie.
U mnie to constans. Nie mam marginesu na słabość. Czy to wygodne...