Dokładnie. kwestia tego żeby dobrze to zrobili, ustawili itd. kasa wszędzie podobna.
Kogo polecicie ze swoich mechaników?

Panowie ,ale na Wróblewskiego i Kubika macie fakturę i gwarancję.A co macie u Janusza?.Oczywiście wszystko zależy od wieku i wartości auta.Wiele waszych to strucle i wymiana w nim rozrządu podwyższa jego wartość o 100%

~ napisał(a): Panowie ,ale na Wróblewskiego i Kubika macie fakturę i gwarancję.A co macie u Janusza?.Oczywiście wszystko zależy od wieku i wartości auta.Wiele waszych to strucle i wymiana w nim rozrządu podwyższa jego wartość o 100%

Ja mam sprawdzonego mechanika,tzn.dwójke mechaników w Bożejowicach .
Po pierwsze: nie szukają problemów,nie naciągają na dodatkowe naprawy , a wszelkie kwiatki ,które wyjdą w trakcie- informowane z właścicielem,zero samowolki i niezaplanowanego dużego rachunku ;)


Po drugie wymienione części do łapy,aby było wiadomo,że wymienione,bez żadnej ściemy

Po trzecie rachunek za zakup części (jeśli naprawiający zażyczy sobie zakup części przez mechaników).

Po czwarte jest faktura za naprawę.

Dalej twierdzisz ,że u tzw."Janusza" nic nie dostajesz? ;)

Nie oddam Januszowi 4 letniego auta wartego kilkadziesiąt tys.zł aby mi wymienił rozrząd.W warsztacie stoi parę,, naprawianych'' aut,na posadzce kilka rozbebeszonych silników i skrzyń biegów.No proszę Cię hemi.

~ napisał(a): Nie oddam Januszowi 4 letniego auta wartego kilkadziesiąt tys.zł aby mi wymienił rozrząd.W warsztacie stoi parę,, naprawianych'' aut,na posadzce kilka rozbebeszonych silników i skrzyń biegów.No proszę Cię hemi.

TZW.Janusz od Janusza sie rózni ;) Wiesz , warsztat ,który polecam , i w którym wielu znajomych i nieznajomych robi auta ma terminy nie od ręki ,dlaczego? Bo jak auto wjeżdża ,to ma byc zrobione i wtedy wyjeżdża,nie ma ak ,że jest kilka robót na raz.

Dlatego czasami niektórzy są zdziwieni terminami nie na już,ale na 5-7 dni dalej ,bo sa umówione roboty i sa one robione ,a nie kilka na raz ;)
Ot normalne podejście rzeczowego mechanika :)

Jeden taki robił mi rozrząd bez faktury. Nie wymienił rolki, bo zamówiona nie pasowała, a stara "wyglądała jeszcze przyzwoicie". Było to kilka dni przed wyjazdem. Rolkę zmieliło, pasek zerwało. Pod francuską granicą. Laweta do Polski, naprawa... Szczęście w nieszczesciu, że układ był bezkolizyjny i więcej uszkodzeń nie było. Ale popłynęliśmy ponad dwa koła. Później wyszło na jaw, że rolka nie została wymieniona. Bez żadnego dowodu wykonania usługi mogłam sobie pomarzyć o rekompensacie. Nie napisze, jaki to warsztat, ponieważ zmienił się właściciel i nie chcę nikomu w ten sposób zaszkodzić.
Dlatego żądajcie za każdą usługę faktury lub paragonu. To podstawa.
Od tamtej pory żadne z moich aut nie widziało mechanika. Wszystko naprawia i wymienia mój mąż. Jak on to mowi: jak coś spieprzę, to wiem, do kogo mieć pretensje. A że lubi to robić i ma do tego smykałkę, to tym lepiej :-)

jeśli chodzi o porządek i czystość to jechał bym na Kubika w bc z moim nastoletnim audi

ja pod komin na Gałczyńskiego.po wymianie paska i pompy wodnej ,padła pompa wodna a było przejechane ponad 110tyskm :)