Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
23 stycznia 2014r. godz. 14:10, odsłon: 18024, Bolec.Info

Wybuch w kamienicy przy ul. Prusa

W szwalni przy ulicy Prusa doszło do wybuchu. Były problemy z przetransportowaniem poszkodowanych do szpitala.
Wybuch przy ul.Prusa
Wybuch przy ul.Prusa (fot. Bolec.Info)
Około godziny 13:00 doszło do wybuchu w szwalni mieszczącej się w kamienicy przy ul. Prusa 12. W lokalu prawdopodobnie doszło do awarii piecyka olejowego (być może z powodu użycia niewłaściwego paliwa). Bezpośrednio poszkodowana została kobieta, na której zapaliło się ubranie. Obrażania odniósł również starszy mężczyzna, który udzielił jej pomocy.

Na miejscu szybko pojawiła się straż pożarna, ewakuowano cały budynek (który na szczęście nie uległ uszkodzeniu). Niestety pojawiły się problemy z transportem poszkodowanych do szpitala - na miejsce przyjechała jedynie jedna karetka, która zabrała poszkodowaną kobietę. Mężczyzna został przewieziony do szpitala wozem strażackim. Strażacy nie mogli dodzwonić się do szpitala. Na miejscu zdarzenia pojawili się również miejscy urzędnicy, w tym prezydent Piotr Roman.

Bolec.Info - zdjęcie
Bolec.Info - zdjęcie

Wybuch w kamienicy przy ul.Prusa

~` niezalogowany
25 stycznia 2014r. o 7:44
~megi napisał(a): A propo odbierania telefonów w bolesławieckiej służbie zdrowia.
Spróbujcie dodzwonić się do rejestracji do jakiejś poradni na Jeleniogórskiej .
Cud jeśli rejestratorki odbiorą telefon. Dzwoniłam wiele razy w różnych dniach i o różnych porach dnia. Całe szczcęście mieszkam w Bolesławcu i ostatecznie mogę podejść. Ale co mają zrobić ludzie mieszkający np w Raciborowicach, w Trzebieniu itd... Aby dostać się np do chirurga czy ortopedy muszą najpierw przyjechać aby się zarejestrować na jakiś odległy termin a potem do lekarza.
Sama byłam świadkiem jak Pan z Racioborowic przyjechał tylko po to aby przesunąć wizytę u ortopedy żonie, bo niespodziewanie trafiła do szpitala we Wrocławiu. Oczywiście cały poprzedni dzień dzwonił po kilkanaście razy.
Nie pominę faktu, że panie w rejestracji ruszają się jak muchy w smole. Może należałoby pomyśleć o zmianie rejestratorek na dużo młodsze, bardziej przyjazne pacjentom, tym bardziej,że średnia wieku tych pań to zapewne 55 +

Mam nadzieję,że jesteś już na emeryturze, bo niektórzy muszą pracować do 67 lat , pielęgniarki też.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Krystyna niezalogowany
27 stycznia 2014r. o 19:33
Redakcja BOBRZANIE , Styczeń 27, 2014

Rodzice spotkali się z Redaktorem i opowiedzieli jak to było !!

Maria i Mieczysław Kilimnik uratowali ofiarę wybuchu w kamienicy przy ulicy Prusa. Prawdopodobnie przeżyła tylko dzięki temu, że sąsiedzie ugasili ją we własnej łazience. Pan Mieczysław (79 lat) poparzył się a pani Maria (70 Lat) następnego dnia po zdarzeniu wskutek zatrucia dymem trafiła do szpitala. - Nie czułem strachu, po prostu zrobiliśmy to, co powinniśmy zrobić - mówi pan Mieczysław.

Nie słyszeli czwartkowego wybuchu, bo akurat położyli się do łózka aby się zdrzemnąć i nieco odpocząć.
- Obudziły nas krzyki na schodach - opowiada pan Mieczysław. – Ta kobieta biegła na górę i krzyczała, że się pali. Wyszedłem na klatkę i zobaczyłem ją. Cała płonęła, paliły jej się nogi, brzuch, plecy. Objąłem ją z tyłu i wepchnąłem do mieszkania prosto do łazienki. Żona wzięła prysznic i oblewała tę kobietę wodą, aby ugasić ogień.

Państwo Kilimnik uważają, że każdy postąpiłby tak jak oni, nie uważają się za bohaterów.

- Ratowaliśmy ją, bo każdy by coś takiego zrobił na naszym miejscu. Nie bałem się że coś mi się stanie, nawet mi strach przez myśl nie przeszedł - mówi pan Mieczysław, który ma poparzone przedramiona i prawą dłoń. - Poparzyłem się jak wprowadzałem ją do domu, piekło paskudnie - dodaje.

Małżonkowie nie znają czterdziestoletniej ofiary wybuchu, która obecnie przebywa z bardzo poważnymi obrażeniami w szpitalu w Nowej Soli i czeka na przeszczep skóry. Niedawno wynajęła pomieszczenie na parterze i zamierzała otworzyć tam zakład krawiecki.

- Dobrze, że byliśmy w domu - mówi pan Mieczysław. - Kiedy żona już ją trochę ugasiła pobiegłem na dół po schodach i zobaczyłem pełno dymu i ogień na klatce, potem wpadli strażacy, kazali nam wychodzić no i sprowadzili tę kobietę na dół. To strażacy zajęli się mną, opatrzyli rękę, położyli mnie na noszach i otulili folią, dzięki czemu nie zmarzłem. Dali mi też tlen. Pogotowie zabrało tę kobietę do szpitala, a mnie podwiezienie do szpitala zaproponował kilka razy wiceprezydent Kornel Filipowicz. W końcu na pogotowie zawieźli mnie strażacy swoim wozem. Miałem taką dużą karetkę - uśmiecha się pan Mieczysław.

- Strażacy byli wspaniali - opowiada pani Maria. – Błyskawicznie działali, robili co trzeba. Dziękujemy strażakom za to, jak się zachowali. Ale nie tylko oni. Przyszli też tutaj urzędnicy, pan prezydent, wiceprezydent, sekretarz miasta i pani Krystyna Hodowany. Pani Hodowany zaproponowała nam hotel, bo tu był gaz powyłączany i bała się, że zmarzniemy. Kiedy odmówiliśmy, dała nam swój numer telefonu i powiedziała nam, że możemy dzwonić nawet w nocy gdyby coś się działo i gdybyśmy potrzebowali pomocy.

- Wszyscy zachowali się znakomicie - mówi pan Mieczysław. – Następnego dnia był u nas jeszcze pan wiceprezydent spytać jak się czujemy i przyszły też panie z opieki społecznej spytać, czy potrzebujemy jakieś pomocy. Dziękujemy za troskę.
[img=1390847602_ry7jxly.gif]
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
2884
ela
27 stycznia 2014r. o 19:52
~megi napisał(a): Może należałoby pomyśleć o zmianie rejestratorek na dużo młodsze, bardziej przyjazne pacjentom, tym bardziej,że średnia wieku tych pań to zapewne 55 +
Myślisz, że dużo młodsze będą przyjazne leciwym pacjentom ??
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMA Villaro zaprasza