2 marca 2015r. godz. 16:00, odsłon: 12641, Bolec.Info
Ślepy monitoring?
W jednym z centralnych punktów miasta w sobotni wieczór dzieją się dziwne rzeczy, a Straż Miejska nie reaguje. Dlaczego?
Maluch (fot. Bolec.Info)
"Miasto monitorowane" - dumnie głosi napis przy wjeździe do Bolesławca. Wydaje się więc, że w sobotni wieczór w okolicy jedynej w mieście galerii handlowej, budynku Starostwa Powiatowego i cieszącego się dużą popularnością kina oraz restauracji można czuć się bezpiecznie. Wydawałoby się, że jest to miejsce, do którego ów słynny monitoring musi docierać. Jednak Robert Dudek, lokalny przedsiębiorca, o zniszczeniu jego własności dowiedział się nie od odpowiednich służba, a... z internetu.
To właśnie na Facebooku około północy opublikowane zostało zdjęcie rozbitego samochodu będącego własnością Pana Roberta. Auto, z zamocowaną na dachu reklamą, zaparkowane było przed galerią City Center, a znalazło się... na chodniku kilkanaście metrów dalej.
- Na samochodzie nie ma śladów włamania, więc ktoś musiał go zwyczajnie przepchnąć i uderzyć nim w znak - mówi właściciel. - Został uszkodzony zderzak tylny, lampa i tylny pas błotnika. Właściciel oszacował straty na 350-400zł.
To pan Robert w niedzielę zawiadomił o sprawie Policję. Jak to możliwe, że w samym centrum miasta dochodzi do takich wydarzeń, a ani Straż Miejska, ani Policja nic o tym nie wie? Zapytaliśmy o to Straż Miejską, jednak nowa pani komendant Kamila Chalewicz- Pudłowska nie miała ochoty z nami rozmawiać, mimo iż była obecna w komendzie.
Nie jest to pierwszy przykład zniszczenia mienia w tej okolicy, które uchodzi oku kamery monitoringu. Z drugiej strony ciekawe, że przypadkowi świadkowe wolą wrzucać zdjęcia do sieci, niż zawiadomić o takim zdarzeniu odpowiednie służby.
Ślepy monitoring?
~ART niezalogowany 3 marca 2015r. o 11:00
~Vivd napisał(a): Te auta są naprawdę wkurzające. Sposób na darmową reklamę ! ! !
Ale przyokazji blokowanie miejsc parkingowych. Może ktoś już miał dość tego .
No bez jaj
Ja mam dość ujadania psów sąsiadki i patrzenia na jej wstrętną gębę to mam ją razem z psami odstrzelić?
Szanujmy czyjąś własność to i nasza zostanie uszanowana.
Widzę że auto ma tablice, więc jest zarejestrowane i opłacone, więc może parkować na parkingach ogólnie dostępnych więc nie wiem o co tu szum.
Wracając do monitoringu to jakoś sobie nie przypominam aby SM odniosła znaczące sukcesy przy wykorzystaniu monitoringu kosztującego pewnie parę milionów, plus utrzymanie pracowników obsługi.
W Bolesławcu faktycznie albo kamery nie działają albo nagranie uległo uszkodzeniu, wiem bo zgłaszałem fakt kradzieży roweru, stał w odległości 10m od kamer miejskich i znikł, nagrania nie dało się odtworzyć gdyż było nieczytelne - rozmazane.
Nie wiem zatem czy faktycznie jest sens utrzymywania zbędnych służb?
~Vivd napisał(a): Te auta są naprawdę wkurzające. Sposób na darmową reklamę ! ! !
Ale przyokazji blokowanie miejsc parkingowych. Może ktoś już miał dość tego .
No bez jaj
Ja mam dość ujadania psów sąsiadki i patrzenia na jej wstrętną gębę to mam ją razem z psami odstrzelić?
Szanujmy czyjąś własność to i nasza zostanie uszanowana.
Widzę że auto ma tablice, więc jest zarejestrowane i opłacone, więc może parkować na parkingach ogólnie dostępnych więc nie wiem o co tu szum.
O to, że zajmują miejsca w i tak już zawalonym centrum i nie stoją tam 2h tylko 2 miesiące. Szanować czyjąś własność mówisz? OK dla mnie to jest oczywiste ale cwaniakom trzeba robić pod górke, niech zapłaci za normalny banner jak wiele innych firm - one nie zjeżdżają i nie walą w słupki, a nie typowo polskie cebulskie cwaniactwo .
Wyobraź sobie co 2 taki cwaniak mający firme nakupuje maluchów i rozstawi je przed galerią, w centrum, pks, pkp. Ciekaw jestem gdzie wtedy zaparkujesz? :)
Co do tego, że ręcznego się nie zaciąga zimą... w 20 letnim fiacie owszem
Parkowanie ,parkowaniem co nie zmienia faktu że Straz miejska nic nie robi, nigdzie jej nie ma, nie reaguje na rażące łamanie przepisów i nawet nie jest łaskawa przyjechać na zgłoszenie .
~Z Bolesławca niezalogowany 5 marca 2015r. o 11:38
Straż Miejska i Miejski Monitoring to jedna wielka kpina
Unia Europejska powinna zarządać zwrotu dofinansowania / ciężkie miliony złotych.
Tam gdzie powinno działać nie działa, ale ZA TO KAMERA PRZYuL. ZGORZELECKIEJ nr 8 to AMBONA DO POLOWANIA NA KIEROWCÓW KTÓRZY ZAPARKOWALI W JEJ POLU WIDZENIA. Jak pojawi sie tam zaparkowany samochód natychmiast zjawia sie STRAZ MIEJSKA i kasuje 300zł mandatu. Na tych co mają z nimi "na pieńku" napuszczają Policję.
Na dodatek praworządna instytucja zaistalowała tą kamerę
NIELEGALNIE.
MMoże wreszcie ktoś zajmie sie uporządkowaniem kwestii parkowania na tej ulicy / rozwidlenie / bowiem parkowanie tam jest konieczne z racji dużej ilości sklepów i innych.
W tym rejonie bardzo rzadko dochodzi do wypadków ludzie po prostu uważają, a Straż Miejska zamiast mandatami niech sie zajmie rzeczami które naprawdę pomagaja mieszkańcom.
moze ktos sie po prostu zwyczajnie wkurzyl, ze auto stoi i stoi, zwyczajnie chcac go "przesunac" ( :D ) nie mogl sie spostrzec, ze wlasnie je rozwalil ;) ;) ;)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
"Miasto monitorowane" - dumnie głosi napis przy wjeździe do Bolesławca. Wydaje się więc, że w sobotni wieczór w okolicy jedynej w mieście galerii handlowej, budynku Starostwa Powiatowego i cieszącego się dużą popularnością kina oraz restauracji można czuć się bezpiecznie. Wydawałoby się, że jest to miejsce, do którego ów słynny monitoring musi docierać. Jednak Robert Dudek, lokalny przedsiębiorca, o zniszczeniu jego własności dowiedział się nie od odpowiednich służba, a... z internetu.
