Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA 1,5% podatku dla Klekusiowo
BolecFORUM Nowy temat
Bolecnauci alarmują
29 sierpnia 2015r. godz. 10:55, odsłon: 18016, Kazimierz Marczewski

Zagryzą nas robaki (Aktualizacja)

Robale masowo wychodzą w nocy, są wszędzie, boję się spać, gryzą po nogach, plecach i piersiach.
Gryzące robaki
Gryzące robaki (fot. Kazimierz Marczewski)
Zadzwoniła do nas mieszkanka bloku przy ulicy Piotra i Pawła 3 w Bolesławcu. - Niech nam pan pomoże, zagryzą nas robaki. Wychodzą w nocy, są wszędzie, boję się spać, gryzą po nogach, plecach i piersiach - usłyszeliśmy w słuchawce.

Postanowiliśmy sprawdzić zgłoszenie. Płacząca pani Teresa i jej syn pokazują nam małe czarne stworzenia i skutki ich ukąszenia. Na nogach, rękach, plecach widoczne czerwone ropiejące plamy.
- Te insekty, czarne małe robaki mogli przynieść ludzie, którzy śpią w naszej piwnicy i w śmietnikach.Potem przychodzą do mieszkającego sąsiada Jana K. i piją z nim alkohol. Spotykają się codziennie, nieraz śpią w piwnicy.- mówią mieszkańcy
- Jego mieszkanie jest "zasyfione" i nieremontowane przez wiele lat. Sąsiad ten nie płaci czynszu i nie jest członkiem TBS. To w tym mieszkaniu w zeszłym roku znaleziono rozkładające się zwłoki jego brata. Nie wiadomo, czy potem przeprowadzono dezynfekcję mieszkania? Nie wiemy-dodają

- Miesiąc temu za 50 zł przeprowadziliśmy dezynfekcję mieszkania, poskutkowało kilkanaście dni, robaki pojawiły się znowu, ja nie śpię w nocy w domu, tylko w samochodzie, niech pan popatrzy jestem cały pogryziony.- mówi syn pani Teresy.
- Dezynfekcja powinna być kompleksowa, cała klatka, piwnica i mieszkania- przynajmniej na parterze- dodaje.

W rozmowie z Bolec.Info przedstawiciel TPS powiedział, że dzisiaj dokładnie rozpoznają sprawę i podejmą stosowne decyzje. Potem dowiedzieliśmy się, że w poniedziałek 31 sierpnia 2015r. zostanie dokonana na zlecenie TBS dezynfekcja całej klatki schodowej, a TBS na bieżąco będzie monitorował wszystko co związane jest z zarobaczeniem bloku przy ul. Piotra i Pawła w Bolesławcu.

Jak nas poinformowała Zastępca Dyrektora MZGM. Grażyna Strzyżewska, MZGM wypowiedział umowę najmu mieszkania Janowi K. Okres wypowiedzenie kończy się ostatniego sierpnia br. Jeżeli do tego czasu Jan K. nie opuści mieszkania. MZGM zwróci się do Sądu o wydanie nakazu eksmisji.

Lepiej późno niż wcale, ale czy nie można było tych decyzji podjąć wcześniej?

AKTUALIZACJA:
Po interwencji Bolec.Info, w piątek 28 sierpnia około godziny 15.00 zmieniono decyzję i od razu w piwnicy, klatce i mieszkaniu pani Teresy dokonano dezynsekcji.
Postanowiono, także, że w poniedziałek 31 sierpnia zostaną komisyjnie otwarte piwnice Jana K. i wywiezione zgromadzone tam śmieci. Na bieżąco będziemy monitorować tę trudną sytuację mieszkańców ul. Piotra i Pawła w Bolesławcu.

Bolec.Info - zdjęcie
Bolec.Info - zdjęcie
Bolec.Info - zdjęcie
Bolec.Info - zdjęcie
Bolec.Info - zdjęcie

Zagryzą nas robaki

~Lena niezalogowany
29 sierpnia 2015r. o 16:22
Mam wątpliwości czy to na pewno pluskwy ? Każdego roku w lecie przez otwarte okno wlatują, chyba takie same czarne robaki jak na Pani zdjęciach i faktycznie gryzą i zostawiają ślady ukąszeń na rękach, nogach. W naszym domu nie ma karaluchów ani pluskiew, a chodzimy pogryzieni. Proponuję założyć siatkę na okna i sprawdzić, skąd przychodzą.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ze śródmieścia niezalogowany
29 sierpnia 2015r. o 21:05
Ten menel świni "po pijaku" nie tylko u siebie a w wielu okolicznych klatkach schodowych i piwnicach od Fabrycznej, K.Jadwigi, Chrobrego (okolice Biedronki) po Piotra i Pawła.
Jak go eksmitują trzeba zwracać uwagę czy w okolicznych blokach na klatkach schodowych i w piwnicach nie robi sobie nocnego przytuliska.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~małe dziki uratowane !!! niezalogowany
30 sierpnia 2015r. o 9:23
Młode dziki wpadły do studzienki kanalizacyjnej
Młode dziki wpadły do studzienki kanalizacyjnej
Foto: Koło Łowieckie Cyranka w Bolesławcu Dziki uwięzione w studzience
Dwa małe dziki wpadły do studzienki kanalizacyjnej we wsi pod Bolesławcem (woj. dolnośląskie). Życie uratowała im kobieta, która przechodziła tamtędy ze swoim psem. - Bałam się, myślałam, że będą agresywne - opowiada pani Justyna.

Dwa młode dziki wpadły do studzienki znajdującej się na terenie nieczynnych Zakładów Chemicznych Wizów we wsi Łąka. Uratowali je myśliwi z Koła Łowieckiego Cyranka w Bolesławcu. To właśnie oni przesłali nam zdjęcia uwięzionych zwierząt.



Dziki wpadły do studzienki, bo nie miała ona pokrywy. Nie mogły się z niej wydostać, bo właz był zbyt głęboki.
Ze studzienki do lasu

- Dotychczas widziałam tu sarny czy zające. Dziki, do tego uwięzione w studzience, zobaczyłam pierwszy raz. Od razu poinformowałam o tym myśliwych – opowiada pani Justyna.

– Do wyciągnięcia dzików ze studzienki użyliśmy liny. Pierwszy raz ratowaliśmy je z takiej pułapki. Zwykle wydostajemy je z wnyków – mówi myśliwy Feliks Janiec. Dodaje, że zwierzęta nie były agresywne i od razu żwawo pobiegły w stronę pobliskiego lasku.
Bała się, że będą agresywne

Pani Justyna, która zawiadomiła myśliwych, obserwowała akcję ratunkową. - To niecodzienne wydarzenie móc widzieć z tak bliskiej odległości dziki. Bałam się, że po opuszczeniu studni będą agresywne i zaatakują myśliwych. Jednak one doceniły wolność i prędko uciekły - zaznacza.

Dziki uwięzione w studzience

Myśliwi zgodnie stwierdzili, że docenią zaangażowanie mieszkanki Bolesławca, która nie przeszła obojętnie obok uwięzionych dzików.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
30 sierpnia 2015r. o 10:11
HAlOO! Personel psychiatryka! Pacjent dorwał się do internetu! Prosze o uwagę! I uspokójcie go ze z dzikami już wszystko ok
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Ziomek niezalogowany
30 sierpnia 2015r. o 16:10
Wszyscy się wymądrzają, ale czy ktoś ta Panią zapytał, czy czasem ona sama nie kupiła lub nie przywiozła skądś sobie taniego mebelka? Czy tylko u niej te pluskwy się pojawiły, czy też u innych lokatorów. Dziwne, że tylko ona się skarży, bo coś o innych się nie doczytałem. Tak czy siak ma wielki problem, oby nie skończyło sie na wyrzuceniu mebli z chałupy i innego sprzętu.

Panie redaktorku, czy Pan zna prawo? Chyba Pan nie zna, bo Pan nie wie kiedy i za co można wyeksmitować człowieka z domu i jak te procesy długo trwają. Przytykać komuś jest bardzo łatwo. No ale Pan ujawnił wielką sprawę i sensację na cały Bolec. Super, tak trzymać. Hi,Hi
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
30 sierpnia 2015r. o 19:09
Ta kobieta często pojawia się w lokalnej telewizji przy różnych okazjach.Przypadek czy parcie na szkło? Te ugryzienia nie wyglądają na coś poważnego,zwłaszcza na ropiejące straszne rany.Co do pana który zrobił ten materiał to był on (nie wiem czy nadal jest) prezesem TBS .....
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~EN57 niezalogowany
31 sierpnia 2015r. o 7:58
Coś mi się widzi że to zwyczajna podpucha - a że degenerat syfi to osobny problem - może właśnie chodzi o to żeby się go pozbyć.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).