28 września 2010r. godz. 14:22, odsłon: 4040, bolec.info

Policz się z radnymi - komisje cz.1

Na prośbę naszych czytelników kontynuujemy cykl artykułów poświęconych pracy radnych. Tym razem sprawdzimy, jak często w ciągu ostatniego roku radni pojawiali się na komisjach.

Na pierwszy ogień pójdzie Komisja Infrastruktury, Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa oraz Komisja Rozwoju Gospodarczego i Finansów. Pozostałym komisjom przyjrzymy się w czwartek 30 września.

W każdej z tych komisji zasiada po siedmiu radnych. Co oczywiste różna jest liczba spotkań, jakie są organizowane w ramach różnych komisji. Posiedzenia komisji nie trwają zbyt długo, najczęściej jest to niewiele ponad godzinę, chociaż zdarzają się sesje trwające nieco ponad dwie godziny. W nadzwyczajnych okolicznościach zwoływane są również wspólne posiedzenia wszystkich komisji, które odbywają się podczas sesji Rady Miasta (ogłaszana jest przerwa w obradach i w jej trakcie odbywa się posiedzenie komisji, które trwa jedynie kilka minut).

Do zdań radnego należy przede wszystkim uczestnictwo w sesjach, komisjach i dyżurach. Sprawdźmy więc jak na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy (od października 2009) kształtowała się frekwencja na obradach komisji. Kolejny raz zaznaczamy, że są to jedynie dane statystyczne – na stronach Urzędu Miasta bez problemu można uzyskać dostęp do protokołów zarówno z sesji jak również posiedzeń komisji Rady Miasta. Zachęcamy do lektury i wyrobienia sobie samodzielnego zdania o swoich reprezentantach.

Trzeba od razu zaznaczyć, że ogólna konkluzja jest bardzo optymistyczna. Radni z reguły pojawiają się na posiedzeniach komisji. Lecz i tutaj zdarzają się niechlubne wyjątki. Komisja Infrastruktury, Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa od października 2009 roku spotykała się na piętnastu posiedzeniach, trzy z nich były posiedzeniami wspólnymi wszystkich komisji. W jej skład wchodzą Hubert Prabucki (Przewodniczący Komisji - Ziemia Bolesławiecka), Jarosław Kowalski (Z-ca Przewodniczącego Komisji – Bolesławiec XXI), Stanisław Andrusieczko (radny niezrzeszony), Andrzej Czeczutka (PO), Janusz Kozioł (Ziemia Bolesławiecka), Eugeniusz Kowalski (radny niezrzeszony) i Mirosław Sakowski (PO). Jedynie Eugeniusz Kowalski był obecny na wszystkich posiedzeniach komisji, jednak wyniki innych radnych nie są jakieś tragiczne. Mirosław Sakowski i Hubert Prabucki opuścili po jednym spotkaniu, Stanisław Andrusieczko, Janusz Kozioł i Andrzej Czeczutka po 2. Listę zamyka Jarosław Kowalski, nieobecny na 4 posiedzeniach komisji (kiepsko jak na Zastępcę Przewodniczącego Komisji).

Na przykładzie Komisji Rozwoju Gospodarczego i Finansów możemy zobaczyć, że brak aktywności podczas sesji nie idzie w parze z obecnością radnych na komisjach. W skład komisji wchodzą: Jan Jasiukiewicz (Przewodniczący Komisji – Bolesławiec XXI), Krzysztof Pieszko (Ziemia Bolesławiecka), Józef Pokładek (Bolesławiec XXI), Lesław Śliwko (radny niezrzeszony), Paweł Dul (Ziemia Bolesławiecka), Bogusław Nowak (radny niezrzeszony) i Cezariusz Rudyk (PO). Posiedzenia komisji do stycznia tego roku odbywały się raz w miesiącu we wtorek o godzinie 12:00, natomiast na wniosek radnych od lutego odbywają się o godzinie 13:00 Jak przystało na dobrego przewodniczącego komisji Jan Jasiakiewicz bywa na wszystkich jej posiedzeniach. Podobnie zresztą jak jego kolega z partii rządzącej Józef Pokładek. Po jednym posiedzeniu opuścili: Lesław Śliwko, Cezariusz Rudyk i Paweł Dul, a dwa razy na komisji nie pojawił się Krzysztof Pieszko. Jednak niechlubnym rekordzistą jest w tej dziedzinie kandydat na prezydenta miasta Bogusław Nowak, który trzy razy… był na komisji. I niestety wszystkie posiedzenia komisji z udziałem radnego Nowaka to wspólne posiedzenia wszystkich komisji, które odbywały się w przerwach sesji Rady Miasta. Radny zaliczył dziewięć nieobecności na „normalnych” posiedzeniach Komisji Rozwoju Gospodarczego i Finansów.

Same liczby nie opisują dokładnie jakości pracy naszych reprezentantów w Radzie Miasta, dają jednak pewien obraz całości. Już w najbliższy czwartek kolejna część cyklu „Policz się z radnymi”. Zapraszamy do dyskusji.