23 marca 2012r. godz. 00:00, odsłon: 976, BolecMama

Strategia na niepogodę

Tytuł piosenki Kabaretu Starszych Panów - "W czasie deszczu dzieci się nudzą" idealnie obrazuje nastroje większości dzieci kiedy za oknami szaro, zimno i deszczowo.

No cóż my rodzice także nie lubimy kiedy dzieci nie wiedzą co ze sobą zrobić. Nie da się ukryć, że wraz z nudą pojawia się marudzenie, co nadszarpuje nerwy zapracowanych rodziców. Ja patrzę na to z drugiej strony. Jesień to idealna pora na spędzenie czasu z pociechą i zwyczajne zbliżenie się do niej, co zdecydowanie poprawia relacje, bo nic tak nie zbliża jak wspólne zainteresowania.

Mam wciąż nadzieję na piękną złotą jesień. Ale cóż - “nadzieja matką głupich”. Gdy jednak trafi się jeszcze jeden słoneczny dzień, lub, co byłoby szczytem szczęścia, cały weekend, warto go aktywnie wykorzystać. Osobiście przez całe wakacje planowałam wyjazd do ZOO - to jedno z tych miejsc z których zarówno dzieci jak i rodzice wychodzą zadowoleni. Jednak lato minęło, a nam nie udało się wygospodarować wolnego dnia na wyjazd. Teraz zaparłam się w sobie i powiedziałam, że pojadę, choćby nie wiem co. Wchodzę na stronę wrocławskiego ZOO a tam wielki baner “ZOO za 3 zł! Zapraszamy od 10 do 16 października”. Aż szkoda nie skorzystać z takiej promocji, byle by pogoda była. Sprawdziłam i uśmiechnęłam się sama do siebie, pogoda idealna na takie wyprawy. Zapowiada się piękny słoneczny weekend.

Pomysłem na pochmurne, szare dni może być także wyprawa do kina. Jeśli wypad na najnowszy film jest zbyt uciążliwy dla waszych domowych budżetów to alternatywą jest propozycja kina Forum. Bolesławieckie kino w każdą drugą sobotę miesiąca zaprasza na seanse w ramach cyklu „Poranek na bis!”, w którym zobaczyć możemy kultowe już produkcje jak “Madagaskar” czy ostatnio “Dżungla”. Kto z nas nie śmieje się do łez oglądając tego typu filmy. Myślę, że warto do nich powrócić. Dodać trzeba, że za wstęp zapłacimy wówczas jedyne 7 zł.

Innym sposobem na miłe spędzenie czasu może być wizyta w “Sali Zabaw Oli” - czyli dziecko ma radochę a ty godzinkę lub dwie relaksu przy gazetce. Pisałam już o tym miejscu w jednym z poprzednich tekstów. Pociecha zadowolona a koszt także niewielki.

Nie mogłabym także zapomnieć o nowej chlubie władz miejskich, bolesławieckiej “Orce”. Zauważyłam, że cieszy się ona dużym zainteresowaniem mieszkańców. Jedno co mnie irytuje, to zdecydowanie za mały brodzik. Wybrałam się ostatnio z maluszkiem w tygodniu z okazji urodzin, kiedy to jubilat ma dwie godziny darmowej zabawy, i brodzik był zapchany po brzegi, zaś basen sportowy puściutki. Ale cóż, może po prostu miałam takie "szczęście" i trafiłam w złą godzinę.

Jesień to niestety także sezon grypowy, kiedy pracodawcy chodzą w złym humorze bo pracownicy co chwila na zwolnieniu lekarskim. Wiem coś na ten temat - od dwóch tygodni uwiązana jestem w domu, bo dzieciaczek chory. Jak wiadomo, dziecko chore to marudne, jak jeszcze do tego dojdą nudy – zaczyna się koszmar. Jednak i w domu można fajnie i ciekawie spędzać czas. Nam największą radochę sprawia leżenie na kanapie, wcinanie popcornu i oglądanie bajek Disneya. Chyba nigdy nie znudzi mi się “Mała Syrenka” czy “Piękna i bestia”. Kiedy mały ma już dość typowo babskiego repertuaru włączamy “Toy story” i jest ok.

Żyjemy w czasach kiedy to w supermarkecie można kupić prawie wszystko, o każdej porze dnia i nocy. Ostatnio wybrałam się właśnie na takie nocne zakupy. Miałam kupić coś do chleba i produkty na obiad a wyszłam z puzzlami, grą i kolorowankami. Szczególnie polecam dla małych dzieci gry memory i puzzle. Mój mały szaleje za tym, a ja za każdym razem kupując mu nowe coraz trudniejsze puzzle jestem w szoku, jak świetnie sobie z nimi radzi. Niestety talent a raczej brak talentu plastycznego synuś odziedziczył po mnie, także kolorowanki go aż tak nie kręcą, ale zawsze warto próbować zainteresować dziecko czymś nowym.

Wśród pięknych nowych zabawek i gier nie zapominajmy o tych najprostszych z naszego dzieciństwa. Jestem przekonana, że wasze pociechy chętnie bawią się z Wami w chowanego, ciepło czy zimno czy pomidora a i Wy chętnie powracacie do czasów dzieciństwa. Wycinanki, modelina, masa solna, figurki z kasztanów – pomysłów jest mnóstwo, wystarczy pogrzebać w pamięci. Gdy pomysły się skończą, warto sięgnąć po fachową literaturę – np. "Gry i zabawy z maluchami" Jackie Silberg.

Na zakończenie drogie Mamy i drodzy Tatusiowie życzę Wam jeszcze wielu ciepłych i słonecznych dni tej jesieni oraz wyobraźni i miłych chwil w te chłodniejsze.