mecenaso napisał(a): :D :D :D dobrze to rozegrano ,żaden komuch nie ucierpiał jak obalano komunę,wszyscy się zaszufladkowali ,brali godziwe emeryturki ,sprawowali władze na wysokich stołkach .Tylko idioci myśleli ,że komunizm upadł,,,,a figuranci dalej mieli się dobrze.Po takiej jawnej dekonspiracji Bolek powinien być w normalnym kraju w....dolony na bruk,,,,, !! !! !!
~xl napisał(a):mecenaso napisał(a): :D :D :D dobrze to rozegrano ,żaden komuch nie ucierpiał jak obalano komunę,wszyscy się zaszufladkowali ,brali godziwe emeryturki ,sprawowali władze na wysokich stołkach .Tylko idioci myśleli ,że komunizm upadł,,,,a figuranci dalej mieli się dobrze.Po takiej jawnej dekonspiracji Bolek powinien być w normalnym kraju w....dolony na bruk,,,,, !! !! !!
I do tej pory komusze gęby w TV się ogląda. Pamiętam jak mój dziadek ( nie żyjący już ) komentował wybór Wałęsy, że to jest kawał mendy i to nic dobrego nie będzie, że to mistyfikacja. Dla mnie jako dziecka to wszystko było dalekie i nie zrozumiałe ale dokładnie pamiętam jak to postrzegał
ramaj napisał(a): Dzis gimbusy oceniaja co podpisał Wałęsa w poczatku lat siedemdziesiątych.Oceniają człowieka nie mając pojecia o realiach tamtych czasów.Jestem pewien ,że wszyscy ci którzy dzis tak łatwo szafuja terminami: agent,Bolek,donosiciel - więc ci wszyscy po "obróbce" SB podpisali by wtedy nawet wyrok na własna matkę.SB miało swoje metody :do grożenia zyciem najblizej rodziny włącznie.Ludzie rózne zobowiązania wtedy podpisywali,a robili swoje.Dziś ocenie podlegac winny jedynie skutki takiej "współpracy"- ten się nie ześwinił jezeli skutki jej były zerowe.Co zresztą Sbecja stwierdziła w przypadku Wałesy rozwiązując"współpracę "w 1976r.
fobiak napisał(a):ramaj napisał(a): Dzis gimbusy oceniaja co podpisał Wałęsa w poczatku lat siedemdziesiątych.Oceniają człowieka nie mając pojecia o realiach tamtych czasów.Jestem pewien ,że wszyscy ci którzy dzis tak łatwo szafuja terminami: agent,Bolek,donosiciel - więc ci wszyscy po "obróbce" SB podpisali by wtedy nawet wyrok na własna matkę.SB miało swoje metody :do grożenia zyciem najblizej rodziny włącznie.Ludzie rózne zobowiązania wtedy podpisywali,a robili swoje.Dziś ocenie podlegac winny jedynie skutki takiej "współpracy"- ten się nie ześwinił jezeli skutki jej były zerowe.Co zresztą Sbecja stwierdziła w przypadku Wałesy rozwiązując"współpracę "w 1976r.
o czym ty piszesz wyprana mozgownico, nikt nie narazal swojej rodziny, podpisywal ten, kto chcial lekka kase dodatkowo, kto lubil podgladac i kapowac, tak duzo ich nie bylo, oni sie odrozniali od pozostalych bo albo mieli lzejsza robote i chodzili na jakies zebrania albo w godzinach pracy gdzies wychodzili, karierowicze z racji swoich ambicji przyslugiwali sie.
ale nie bylo tak, ze oni byli grozni dla pozostalych.
siejesz propagande, to co opisujesz moglo byc w duzych miastach ale nie w takiej dziurze jak boleslawiec, gdzie kazdy kazdego znal.