Blackjack napisał(a): Pech i tyle, stacje pod znakiem Orlenu są bardzo często kontrolowane. Dla nich wykrycie machlojki to koniec interesu. Sam byłem świadkiem takiej wewnętrznej kontroli. Zabrali próbki do badań, przy okazji sprawdzili prawidłowość odmierzania.
Bredzisz,kontrolowali nie jakość paliwa a sposób wciskania kitu podczas płacenia za paliwo.Orlenowcy maja za zadanie wciskać do paliwa popelinę; spryskiwacz,kawę,czekoladki,kiełbaski,wisiorki,zapachy i inne tego rodzaju gówna.I jak kasier przy płaceniu za paliwo nie zaproponuje Ci zakup w.w badziewia to ma przerypane.A zatankować to możesz sobie co chcesz.I jak im udowodnisz ?