Rozsądnie mówi.

ta jasne, jak już mówi się o wyborach, to na peeeeewno jest jeszcze za wcześnie na decyzję - decyzja przyjdzie po wyborach ;)

centralne partie nie powinny decydować o sposobie wyboru lokalnych funkcyjnych. ludzie pełniący służbę publiczna powinni być wybierani przez lokalne społeczeństwo spośród kandydatów rokujących wyłącznie realizację społecznych potrzeb i ochronę praw.

Może tak wykombinują, że do rady dostanie się osoba z najwyższym poparciem społecznym a nie partyjnym i skończą się w naszym mieście te komiczne rozgrywki "wielkich bolesławieckich polityków"

~~alf napisał(a): Może tak wykombinują, że do rady dostanie się osoba z najwyższym poparciem społecznym a nie partyjnym i skończą się w naszym mieście te komiczne rozgrywki "wielkich bolesławieckich polityków"

żeby tak było obecne partie musiałyby zarzucić ordynację, a to by oznaczało samobójstwo - niemożliwe żeby pozwolili społeczeństwu dojść do głosu.

Coś mi się wydaje że obecnie jesteśmy na fali wzrostów samobójstw zwłaszcza tych politycznych. Poczekajmy.

Strasznie PiSem... A Jarek ostatniego słowa o zakazie startu dla ponad dwukadencyjnych nie powiedział. Oby się Roman nie zdziwił. Te wybory będą przełomowe. On to wie, czuć strach mimo dobrej miny...

Pytanie : A co będzie robił w życiu jak nie wystartuje?

Straszenie wyborami proporcjonalnymi w samorządzie, wybory prezydenta przez radę, start tylko partii politycznych... Laik może kupi te strachy na lachy. Ktoś kto się choć trochę orientuje wie, że do tych rozwiązań nie ma powrotu. To zwykle obrzydzanie partii dzięki której się zostało prezydentem. Nie ładnie. PiS nie jest z mojej bajki, a gadanie o bezpartyjności prezydenta mnie po prostu rozbawia. Tysiąc razy gorsze są takie układy jak u nas, niż partie. Nagle bezpartyjny... Wy to kupujecie? On przegra te wybory i stąd szykowanie się do startu za dwa lata do parlamentu. Tylko co zrobią te wszystkie sierotki co tu zostaną bez niego...