Zastosowana autokorekta
~ napisał(a): zaczęłam czytać pierwszą wypowiedź i tak jakoś od razu nie miałam ochoty dalej jej czytać... jednym słowem kobiety lubią robić z tego aferę...ja już urodziłam siłami natury i nie narzekam , przecież to jest taki BÓL, KTÓRY SIĘ ZAPOMINA!!! a zastanowiłyście się jak kiedyś kobiety rodziły? bez znieczuleń, itd... a mężczyzna przy porodzie , nie wyobrażam sobie czegoś takiego, przecież to jest ohydne..a potem większość facetów ma wstręt do kobiet...więc skoro zdecydowałyście się mieć dziecko to nie marudźcie!!!!!A ja sie zgadzam z clasta ze najlepsza cesarka i lepiej rodzic bez meza.Ja pierwsze dziecko rodzilam z mezem ktory nie ma wstretu co prawda do zblizen ale do tej pory ma obraz wychodzacego dziecka przed oczami bo niby stal ciagle przy mnie to i tak swoje sie naogladal i to nieprawda ze szybko sie bol zapomina bo ja czekalam az 10 lat zanim zdecydowalam sie na drugie dziecko a i tak niczego nie zapomnialam.Planowalam urodzic przez cesarskie ciecie ale Boleslawieccy lekarze mnie oswiecili ze u nas to niemozliwe na zyczenie bo brakuje anestezjologow wiec rodzilam naturalnie i bez meza bo po wczesniejszym doswiadczeniu wiem ze maz obok dal mi tylko poczucie bezpieczenstwa ze nie jestem tam sama zreszta potem ma sie takie bole ze gdyby maz zniknal to bym nie zauwazyla.
~ napisał(a): ... Może trzeba byłoby otworzyć Szkołę Karmienia Piersią .Tyle wszędzie się teraz mówi się o zaletach karmienia naturalnego i po co? A pomyślcie drogie mateczki, że przy takiej metodzie rozwija się więż emocjonalna, która nie bez znaczenia wpływa na póżniejsze życie waszych pociech.
clasta napisał(a): no niestety Twoja wiedza jest w znacznym stopniu ograniczona i opierasz sie tylko i wylacznie wlasne doswiadczenia.ja także miałam cesarkę po 9ciu godzinach buli bo a nóż widelec będzie rozwarcie...potem jak dziecko zaczęło się prawie dusić we mnie..!!!!zdecydowano łaskawie ze zrobią cesarkę!!to było wybawienie,syn urodził się zdrowy,rózowy 10 w skali apgar,....bredzicie że cesarka jest zła.a niby czemu????clasta ma świętą rację nic dodać nic ująć...i nie piszcie że bój przedporodowy-skurcze się zapomina.jak można zapomnieć takie chwile cierpienia?????bo inaczej tego nie nazwę...no jak?te lezenie we własnych sączących się wodach płodowych?????jak w naszym chorym kraju w tym wieku można zabronić porodu poprzez cięcie....chore.
cesarskie ciecie jest najlepsza forma przyjscia na swiat dla dziecka, dziecko i matka nie sa zmeczone, dziecko nie jest naraone na wybicia, zwichniecia, zlamania lub jeszcze inne gorsze wypadki jakie zdarzaja sie podczas porodu naturalnego (tak porod pisze sie przez o z kreska).
Poza tym inforacja jakiej udzielilas, ze matka i dziecko z cesarki nie sa tak zwiazane ze soba.....rozbawila mnie do lez.
Ja taka forme porodu wybralam sama (chociaz poizniej i tak byly wskazania wiec nie mialam wyjscia) ale pomyslalam o kobietach, ktore musialy urodzic przez cesarskie ciecie, poniewaz nie mialy innego wyjscia?I chce im powiedziec, ze ich zwiazek uczuciowy z dziecmi jest....mniejszy?A na jakiej podstawie to oceniasz?Jestes w stanie to w jakis sposob obliczyc?
Fakt, iz cesarskie ciecie jest najbezpieczniejsza droga przyjscia na swiat opieram o zdanie m.in. boleslawieckiej Pani poloznej(tak tej starszej Pani ze szkoly rodzenia) oraz opinii conajmniej 2 lekarzy ginekologow-poloznikow. To nie jest moje widzimisie.
A Ty sie zastanow zanim zaczniesz bredzic o uczuciach, bo zaczne podejrzewac, ze wiedze na ich temat czerpiesz wylacznie z ksiazek.
Co do ojcow uczestniczacych przy porodzie: doskonale wiem, ze nie musza patrzec kobiecie w krocze, i jak juz powiedzialam, to jest indywidualna sprawa kazdej kobiety, jednym obecnosc tatusia moze pomoc, innym wrecz przeciwnie.Zmoderowano 17.02.2010 godz.22:30 - powód: usunięcie duplikatu (dotka)