PanM napisał(a): Życie to okres od -- do i nie łudź się że jest coś dalej . ...
Qurde popieprzyłem tagi , jak nie przymierzając nasz ulubiony celebryta :D
Now bady is perfect :D
Tak miało być :
~~Kanarkowa Ślazówka napisał(a): ...
Życie to okres od -- do i nie łudź się że jest coś dalej ...
Twoje pismo obrazkowe Przemo jest do prawdy wzruszające . Lewacka nowoczesność w domu i zagrodzie Jak powszechnie wiadomo bliżej mi do apostazji niż do KK , ale ateistą nie jestem . Bo widzisz Przemo , gdybyś przestał jątrzyć zakładaniem tematów antykościelnych z pomocą przy głupawych demotów , to może nawet Len przestałby chlać z rozpaczy. Ja chleję dalej
Twoje twierdzenie jest równie prawdziwe , co rzetelne . Jeśli patrzysz na siebie jako biologicznie zorganizowaną strukturę atomów , która w wyiniku skomplikowanych procesów chemicznych ulega w końcu biodegradacji , to oczywiście masz rację . Prochem atomów jesteś i w proch się obrócisz , ale jest taki jeden gostek nazywali Go Jezus . Jest też Ewangelia Judasza , której w Bibli nie znajdziesz . Len powiedział by , że apokryf bez znaczenia , ale ja bardziej wierzę Ewangelii Judasza , niż pozostałym Autorom Nowego Testamentu . Otóż Jezus dwa tysiące lat temu zadał kłam Twemu twierdzeniu Przemo i w Ewangelii Judasza , który był jedynym Jego uczniem zawarł kilka słów o reinkarnacji duszy w następne ciało . Oczywiście Ojcowie KK odrzucili własnym autorytetem te nauki , jako sprzeczne z głównym nurtem indoktrynacji ... i nie ma się co dziwić ... kasa misiu kasa Ba , w Ewangelii Judasza Jezus przewidział powstanie pasożytniczych struktur diecezjalnych , które będą chciały robić karierę życiową bazując na prostych wierzeniach o tzw . zbawieniu .
Kazanie na górze i alegoria o wdowim groszu Jezusa uważam za najważniejsze z Jego nauk :) I oczywiście nauka o reinkarnacji :)
No ale , można się nabawić ateizmu , skoro autorytetem są demoty zamiast Mądrych Ksiąg
Wybacz powyższe dygresje Przemo :) Nie odbieraj tego źle . Chcę dla Ciebie dobra :)
A wracając do konfrontacji nauki z religią, to śpieszę Ci donieść , że już nawet Einstein tworząc szczególną teorię względności zakładał , że musi istnieć w eterze jakiś czynnik duchowy , piekielnie inteligentny kształtujący czasoprzestrzeń do własnych celów . Potem Hawking i Penrose w " Krótkiej historii czasu " potwierdzili przypuszczenia Einsteina w swojej teorii " sumy po stożkach " . I wtedy pojawił się Nassim Haramein , który do spóły z Panią dr Rozenberg matematycznie wyliczył osobliwość czarnej dziury ... Oczy Stwórcy ... w każdym atomie tego Wszechświata .
Mówisz ateisto , że boga nie ma , a to właśnie nauka , ale ta nie pokorna , stroniąca od nobla zaczyna udowadniać matematyką , że Naczelny Intelekt Wszechświata ... istnieje . Jedyne co miał bym do zarzucenia religii , to to żmijowe plemię lewitów .
Miłego wieczoru Przemo :)
Chamski chadziar , alias Panna :)