~~Listonosz napisał(a): Żeby Państwo wiedzieli jaka jest prawda. Jestem pracownikiem Poczty od 20 lat ale takiego bałaganu jeszcze nie widziałem. Wszystkiemu nie są winni listonosze tylko dyrekcja! Ludzie się zwalniają bo nie chcą za grosze robić, a ci co zostają muszą pracować za trzech i jeszcze muszą zrobić to w osiem godzin. Chyba że ktoś chce robić po godzinach za darmo bo dyrekcja złotówki nie dopłaci!!!!Tak to właśnie wygląda listy nie dochodzą na czas bo po prostu nie ma ich kto wynieść. Staramy się jak możemy, ale czy ktoś nas zrozumie? Dopiero jak ktoś się przyjmuje do pracy to widzi jak jest naprawdę. Ludzie przychodzą do pracy, wytrzymują góra miesiąc i odchodzą z pracy a my robimy za nią przez kolejne kilka miesięcy za darmo. Tak to wygląda!
~~Śnieżnobiała Śnieguliczka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Listonosz napisał(a): Żeby Państwo wiedzieli jaka jest prawda. Jestem pracownikiem Poczty od 20 lat ale takiego bałaganu jeszcze nie widziałem. Wszystkiemu nie są winni listonosze tylko dyrekcja! Ludzie się zwalniają bo nie chcą za grosze robić, a ci co zostają muszą pracować za trzech i jeszcze muszą zrobić to w osiem godzin. Chyba że ktoś chce robić po godzinach za darmo bo dyrekcja złotówki nie dopłaci!!!!Tak to właśnie wygląda listy nie dochodzą na czas bo po prostu nie ma ich kto wynieść. Staramy się jak możemy, ale czy ktoś nas zrozumie? Dopiero jak ktoś się przyjmuje do pracy to widzi jak jest naprawdę. Ludzie przychodzą do pracy, wytrzymują góra miesiąc i odchodzą z pracy a my robimy za nią przez kolejne kilka miesięcy za darmo. Tak to wygląda!
~~Śnieżnobiała Śnieguliczka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Listonosz napisał(a): Żeby Państwo wiedzieli jaka jest prawda. Jestem pracownikiem Poczty od 20 lat ale takiego bałaganu jeszcze nie widziałem. Wszystkiemu nie są winni listonosze tylko dyrekcja! Ludzie się zwalniają bo nie chcą za grosze robić, a ci co zostają muszą pracować za trzech i jeszcze muszą zrobić to w osiem godzin. Chyba że ktoś chce robić po godzinach za darmo bo dyrekcja złotówki nie dopłaci!!!!Tak to właśnie wygląda listy nie dochodzą na czas bo po prostu nie ma ich kto wynieść. Staramy się jak możemy, ale czy ktoś nas zrozumie? Dopiero jak ktoś się przyjmuje do pracy to widzi jak jest naprawdę. Ludzie przychodzą do pracy, wytrzymują góra miesiąc i odchodzą z pracy a my robimy za nią przez kolejne kilka miesięcy za darmo. Tak to wygląda!
~~Piotr napisał(a): Od tygodnia idzie list priorytetowy na ul. Jana Pawła II i przyjść nie może. List zwykły z Kamiennej Góry szedł w styczniu 2 tygodnie. Dramat jakiś...
~~Śliwkowy Floks napisał(a):Ktoś napisał: ~~Rafi napisał(a):od 7 do 15 to 8 godzin ...czego chcesz więcej ? a najbardziej to bawią madki z pieskami na rękach jak im dajesz cos do podpisu ... ale jak mam podpisać ? czytelnie imię i nazwisko .... po chwili nazwisko wystarczy ? może być parafka ?tylko pieska musze odstawić ... wchodzisz na 4 piętro a tu standardowe pytanie : co wysoko ? nie , za 25 razem na 4 piętro i wciąż nisko ,ale pan poczeka bo okulary musze założyć .... nazwisko wystarczy ? a po co drugo podpis jak jeden list ?Pan poczeka , musze męża/zone spytać czy bierzemy .....,a nie to do syna/Córki musze zadzwonić .Listonosz nie będzie czekał ,są tez inni ... kolejny klient : a do sąsiada Pan ma ? a skad ? damuli z tipsami co nie mogą złapać długopisu ....przeciez ten długopis nie pisze -pisze ,nie pisze pokazujesz :cud jednak pisze !!! list do pana np. Kowalski Jan , czytasz do kogo ,pytasz czy to Pan to Jan tak , podpisuje Ci innymi danymi , z powrotem tablet , wszystko wycofujemy ...Otwiera Ci ktoś drzwi ...niech Pan wejdzie ,bo mam grypę/covid i nie mogę stać przy uchylonych drzwiach ... Dzwonisz dzwonkiem do bramki ,na ramieniu torba z listami , w ręku listy ,tablet itp. ...deszcz sobie pada ....jasniepanstow nie podejdą , czekasz aż założy kurtkę i otworzy łaskawie drzwi ....a czemu ten list jest mokry ?
Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Bor napisał(a): Listonosz ogóle nie roznoszą listów, biorą rety ,bo z tego jakiś grosz dostaną od człowieka igodz.15 do domku.
Przyjdź i popracuj. Zobaczymy czy o 15ej bedziesz konczyl
Prawda w oczy kole!
Wioska, pies gania po posesji, dzwonka brak ,skrzynka na domu . awizo ,wracasz a tu kolejny jasniepan ze skarga ze był w domu i ma awizo ...Otwierają Ci drzwi , fajka w gębie dym na Ciebie leci .nowy listonosz w rejonie idzie do domu -skrzynki nie widzi, zwrot listu -skarga bo tamten to wie ze mamy skrzynkę ale tam obok , pod roślinami , w żywopłocie ....
~~Inna gmina napisał(a): Całą tę pocztę to powinni zamknąć na pół roku, zwolnić na początku prezesa i połowę dyrektorów a potem połowę listonoszy. Zatrudnić nowy personel, zrobić porządne szkolenie i podnieść pensje przede wszystkim listonoszom i listonoszkom.zamawiaj inpostem
Mój przykład z życia wzięty: paczka wysłana z Poznania 14.01.23. Po 3 dniach sprawdzam status, bo juz powinna dotrzeć i widzę że w doręczeniu. Wiec czekam w domu cały dzień na listonoszkę ale paczki jak nie było tak nie ma. Sprawdzam wieczorem status a tam nieudana próba doręczenia.. i tak dwa dni z rzędu. Dzwonię do pp w bolesławcu ale tam nie ma komu odebrać. Bo już 6ty dzień od nadania, ja jestem w domu na urlopie wypatruje listonoszki a paczki i listonoszki jak nie było tak nie ma. A w statusie próba doręczenia nie udana..
Jaka próba się zastanawiam?? Gdy u mnie nikogo nie było!
Później dowiaduje się że Pani listonoszka jest na L4 i jutro przywiezie paczkę czyli 9dni od nadania. A gdy by listonoszka chorowała 3miesiace? To co wtedy? Paczka dotarła by w marcu?
InPost jest przykładem jak powinna wygladać firma przesyłkowa -wczoraj nadana paczka w Kielcach a dziś u mnie w domu..
Poczta Polska niestety w takiej formie i z takim podejściem nadaje się tylko do zaorania.. a szkoda bo to Polska firma z długoletnia tradycją..