~~Zawilec brunatny napisał(a): W lipcu podczas wizyty w Polsce prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wraz z polskim premierem Donaldem Tuskiem zapowiedzieli stworzenie Legionu Ukraińskiego w Polsce, złożonego z ochotników-Ukraińców, przebywających na stałe w Polsce i innych krajach europejskich. Plany wydawały się ambitne, bo mówiło się o powołaniu całej brygady, liczącej nawet kilka tysięcy osób.
Ukraiński MON informował, że ochotnicy po podpisaniu umowy mieli odbywać 35-dniowe szkolenie na poligonie, a później także w bazach NATO w Europie. Strona ukraińska miała zapewniać umundurowanie, a Polska broń i inny sprzęt wojskowy. Za rekrutację miała odpowiadać strona ukraińska.
"Wzywamy wszystkich Ukraińców w Europie do przyłączenia się do Legionu Ukraińskiego. Wasz wkład jest nieoceniony w naszej walce o wolność i niepodległość. Każdy twój krok zbliża nas do zwycięstwa!" - apelował dwa dni po spotkaniu Zełenskiego i Tuska minister obrony Ukrainy Rustem Umierow.
Legion Ukraiński. Nie było zainteresowania
Dziś wiadomo już, że apel nie przyniósł skutku, a z ambitnych planów niewiele zostało. Przyznaje to w wywiadzie dla Interii wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Nie było masowego zgłaszania, nie było zainteresowania, na jakie liczyliśmy. Rozumiem, że ta akcja dopiero się rozkręca i docelowo przyniesie lepsze efekty. Na razie zgłosiło się ok. 300 osób, a kalkulacje były takie, że Legion może liczyć 5-6 tysięcy - ujawnia minister obrony narodowej.
Won stąd.
no dobra, ale kogo wyganiasz????