~~Kanarkowa Borówka napisał(a): Skandal”, „starannie zaplanowana manipulacja”, „wybory mogły zostać sfałszowane”, „wyborczy przekręt”, „skargi na wyniki wyborów biją wszelkie rekordy”, „Polska w chaosie”, „polski cyrk” – to nie określenia z internetowych wpisów Romana Giertycha czy Silnych Razem. To sformułowania, jakich używa reżimowa białoruska i rosyjska prasa wyraźnie zadowolona z powyborczej awantury, którą próbują rozpętać Tusk z Giertychem.
Kampania podważania wyniku wyborów prezydenckich stała się bezcennym prezentem dla propagandystów z Mińska i Moskwy. Reżimowe media Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina z lubością cytują słowa polskich polityków, by udowodnić tezę, którą forsują od lat: Polska to państwo niesuwerenne, w którym nie ma mowy o prawdziwej demokracji.
Impulsem do tej propagandowej operacji stała się kuriozalna akcja Romana Giertycha. To on, jak skrupulatnie odnotowuje białoruska prasa, był „inicjatorem” fali protestów. Na portalu Novgazeta.by jego rolę z satysfakcją
~~Kanarkowa Borówka napisał(a): Skandal”, „starannie zaplanowana manipulacja”, „wybory mogły zostać sfałszowane”, „wyborczy przekręt”, „skargi na wyniki wyborów biją wszelkie rekordy”, „Polska w chaosie”, „polski cyrk” – to nie określenia z internetowych wpisów Romana Giertycha czy Silnych Razem. To sformułowania, jakich używa reżimowa białoruska i rosyjska prasa wyraźnie zadowolona z powyborczej awantury, którą próbują rozpętać Tusk z Giertychem.
Kampania podważania wyniku wyborów prezydenckich stała się bezcennym prezentem dla propagandystów z Mińska i Moskwy. Reżimowe media Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina z lubością cytują słowa polskich polityków, by udowodnić tezę, którą forsują od lat: Polska to państwo niesuwerenne, w którym nie ma mowy o prawdziwej demokracji.
Impulsem do tej propagandowej operacji stała się kuriozalna akcja Romana Giertycha. To on, jak skrupulatnie odnotowuje białoruska prasa, był „inicjatorem” fali protestów. Na portalu Novgazeta.by jego rolę z satysfakcją
Skandal”, „starannie zaplanowana manipulacja”, „wybory mogły zostać sfałszowane”, „wyborczy przekręt”, „skargi na wyniki wyborów biją wszelkie rekordy”, „Polska w chaosie”, „polski cyrk” – to nie określenia z internetowych wpisów Romana Giertycha czy Silnych Razem. To sformułowania, jakich używa reżimowa białoruska i rosyjska prasa wyraźnie zadowolona z powyborczej awantury, którą próbują rozpętać Tusk z Giertychem.
Kampania podważania wyniku wyborów prezydenckich stała się bezcennym prezentem dla propagandystów z Mińska i Moskwy. Reżimowe media Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina z lubością cytują słowa polskich polityków, by udowodnić tezę, którą forsują od lat: Polska to państwo niesuwerenne, w którym nie ma mowy o prawdziwej demokracji.
Impulsem do tej propagandowej operacji stała się kuriozalna akcja Romana Giertycha. To on, jak skrupulatnie odnotowuje białoruska prasa, był „inicjatorem” fali protestów. Na portalu Novgazeta.by jego rolę z satysfakcją ...
Artykuł przyjaciela Putina,
Grzegorza Wierzchołowskiego z Gazety Polskiej . Całości tłuk nie wkleił , gdyż trzeba wykupić subskrypcję , a to kosztuje.