becia73 napisał(a): bromba napisał(a): MalinowaMamba napisał(a): bromba napisał(a): MalinowaMamba napisał(a): bromba napisał(a): Ostrzegam przed chęcią kupowania u osoby podpisującej się : Malinowa Mamba -dzisiaj chciałam nabyc żelazko ,które ta osoba wystawiła do sprzedazy,przyjechałam daleko z poza miasta a ta pani podając się za chorą wysyła swojego chłopaka i sprzedaz towaru ma się odbyć na ulicy.Na moją propozycję sprawdzenia czy żelazko działa,ten mężczyzna odpowiada ,że "niby" działa,ale sprawdzić nie można ,bo on jest obcy i nie moze w nie swoim domu podłączyć żelazka na chwilę do kontaktu i proponuje mi zadzwonić do swojej dziewczyny .choć stoimy pod domem,ta nie odbiera,więc chłopak idzie do mieszkania sam i stamtąd po długiej chwili dostaję esemesa ,że zelazka sprawdzić nie można.Taka przygoda,a wniosek nasuwa się sam.Nawet jesli nie posiadali by w domu pradu ,w co nie wierzę,mogli by skorzystać z pomocy sasiada,na tę chwilkę ,aby sprawdzić czy zelazko działa kazdy by użyczył gniazdka wtykowego,więc towar zepsuty,a pani mi jeszcze napisała esemesem ,ze wstydziłabym się wybrzydzać,bo 15 zł to za tanio,nawiasem mówiąc miałam dla niej przygotowane 20 zł i czekoladę ale skoro "nie ma możliwości sprawdzenia".Dziwne ,ze jest możliwość podłaczenia komputera ,żeby wkleic ogłoszenie.:D
Droga Pani bardzo proszę nie obrażać mnie i nie przeinaczać faktów.Sprzedaje na forum już nie jedną rzecz i nigdy nie sprzedałam czegoś zepsutego lub z ukrytymi wadami.Nie było możliwości sprawdzenia ze względów osobistych.Nie mieszkam sama i inni lokatorzy nie zgodzili się i tyle.Nic na to nie poradzę.Nie odbierałam telefonu,ponieważ wyszłam do łazienki.Zaznaczałam,że żelazko jest w 100% sprawne.Pani wybór czy je brać czy nie, ale nie oznacza to,że może mnie Pani obrażać i oskarżać o oszustwo.Chodzi mi zwłaszcza o Pani smsy.Szukała pani drobnych,więc jakie 20 zł i czekolada ?:D I rozumiem również,że to moja wina ,że mieszka Pani daleko poza Bolesławcem.No cóż :| Niech się Pani czasem zastanowi 10 razy zanim coś napisze.I jeszcze raz powtarzam ŻELAZKO JEST 100% SPRAWNE.
Dobre sobie,nie zgodzili się współlokatorzy.a ile to kosztuje właczyć na minutę zelazko ,niech pani się nie ośmiesza.Ustnie i na odległość to moze pani sobie zaznaczać co się pani podoba,ja tez kupowałam nie raz rózne urzadzenia i zawsze mi je sprawdzano włączajac na chwilkę do gniazdka elektrycznego,to nic nie kosztuje więc ten wymysł jest dziwaczny i śmieszny.To cóz ,ze drobne [zresztą nie takie drobne ,tylko dycha papier i monety po 5 i 2 zł,a czekolady jeszcze nie zdążyłam wyjąć ,kiedy usłyszałam ,ze żelazko jest " niby" sprawne.] Zreszta czemu pani nie lezy .przecież jest pani ciężko chora na zapalenie płuc.Niech pani zamieści też drugą stronę tego żelazka .która jest spieczona na żółto.Trzeba było podać w ogłoszeniu uczciwie .że nie zgadza sie pani na sprawdzenie to nie przyjezdzałabym ,ja nie wiem czy są ludzie ,którzy tak wierza we wszystko co im kto powie,a ja nie żądałam czegoś nietypowego ,tylko właczenia żelazka na dosłownie kilkadziesiąt sekund do prądu ,i zaraz zaczęło się kręcenie.co innego wolno pani właczać ale już żelazka na chwilkę nie.Kto w takie coś uwierzy?
Już Pani napisałam,że to,że nie mogła Pani sprawdzić czy działa nie oznacza,że może mnie Pani nazywać oszustką.Tylko na podstawie domysłów.I kto Pani powiedział,że mam zapalenie płuc,błagam litości....Może mieć Pani pretensje o brak możliwości sprawdzenia ale nie o to,że chciałam kogokolwiek oszukać,bo na to sobie nie pozwolę.
Niechze pani nie wymyśla,nigdzie nie nazywam panią oszustką .tylko nie chcę ,żeby inni tez na darmo ryzykowali koszt dojazdu na przykład ,bo pani nie chciała nawet jednego grosza poswięcić bojąc się włączyć zelazka na chwilę a kto inny owszem niech się naraża.Sama mi pani powiedziała o swojej chorobie a pani chłopak powiedział mi na ulicy ,ze jest pani chora na zapalenie płuc ,co słyszałam nie tylko ja.Dziwna z pani kobieta ,moze to z powodu choroby ma pani kłopoty z koncentracją,niech sie pani połozy i odpocznie.Kilka godzin temu była pani umierającym łabędziem ledwo wydającym omdlały głos a skadze teraz taka agresja? Żelazko na pewno bym wzięła gdyby mi pani pozwoliła wejść do domu i porozmawiała ze mna tak jak ludzie to zawsze robią.A to było tak jakoś dziwacznie .ze już wolę tego nie komentować.tEMAT UWAZAM ZA ZAMKNIĘTY.
Bardzo dobrze że nas Pani ostrzega! Ja również nie wyobrażam sobie nie sprawdzić żelazka przed kupnem, ludzie czasem proponują jakiś złom nadający się na śmietnik i chcą za to jeszcze pieniądze!
Ja również uważam,ze nie kupuje się kota w worku. A na tzw."gebe" nie wierzy się nawet znajomym,nie raz się o tym przekonałam. Ludzie są beszczelni i potrafią kłamać w żywe oczy bez najmniejszych wyrzutów.
Oczywiście nie twierdzę,ze MalonowaMamba chciała oszukać, tylko szkoda ze w ogłoszeniu nie zaznaczyła ze brak jest możliwości sprawdzenia żelazka a fakt ze nie chciała wpuscic do domu mnie nie dziwi gdyż nie każdy mieszka w pałacach i chciałby aby obcy ludzie ogaldali brudy...wolnoc Tomku :)