Balbina napisał(a):
Żaden jeszcze mężczyzna nie umarł z miłości.
... a z tą tezą to bym polemizował ;)
Umieranie z miłości było, jest i bedzie dość częste, taka delikatna materia, a jednocześnie bardzo mocna... tak mocna, że może powalić zdrowego, silnego faceta ;) literatura lubi opowiadać o takim umieraniu, to przecież takie romantyczne...
bywa też, że sami pragniemy umierać z miłości :)
Myslovitz -
Chciałbym umrzeć z miłości
Świat wypadł mi z moich rąk
Jakoś tak nie jest mi nawet żal
Czy ty wiesz jak chciałbyś żyć, bo ja też
Chyba tak chciałem przez cały czas, lecz
Jeśli muszę i wybrać będę mógł jak odejść
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć przy tobie
Wieje wiatr, pachnie wiosną i wiem
Że ty łatwo tak zgodziłaś na to się i
Jeśli muszę i wybrać będę mógł jak odejść
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć przy tobie
Jeśli kiedyś wybrać będę mógł jak to zrobić
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć z miłości
Nie na krześle, nie we śnie
Nie w spokoju i nie w dzień
Nie chcę łatwo, nie za sto lat
Chciałbym umrzeć z miłości
Nie bez bólu i nie w domu
Nie chcę szybko i nie chcę młodo
Nie szczęśliwie i wśród bliskich
Chciałbym umrzeć z miłości
Dopisane 28.09.2011r. o godz. 09:15:
"Jeśli to nie miłość - cóż ja czuję?
A jeśli miłość - cóż to takiego?
Jeśli rzecz dobra - skąd gorycz, co truje?
Gdy zła - skąd słodycz cierpienia każdego?
Jeśli z mej woli płonę - czemu płaczę?
Jeśli wbrew woli - cóż pomoże lament?
O śmierci żywa, radosna rozpaczy,
Jaką nade mną masz moc! Oto zamęt."
Dopisane 28.09.2011r. o godz. 09:17:
"Łkając na szyi zawisła rękami,
Drżące w nim serce czuje pod ustami.
On nie śmiał podnieść, nie śmiał znieść widoku
Bladości w twarzy i rozpaczy w oku.
W całej dzikości bezładnego wdzięku
Włos jej po jego rozesłał się ręku:
Stłumiony oddech i mdłe serca bicie
Świadczą w niej tylko cierpienie i życie..."