~Czarna Mamba napisał(a): Matko bosko :| :| :| te sukienki są straszne ;/ jak bezkształtne worki ;/ i co z tego, że może materiał fajny i kolor fajny skoro fason wygląda jak worek ziemniaków ;/;/;/ i to jest to, o czym tu już pisała bodajże De_Tourvel wcześniej - że wszystkie ubrania dla puszystych są jak bezkształtne worki, które zamiast trochę wysmuklać sylwetkę jeszcze dodatkowo ją poszerzają ;/

Wikunia, bez obrazy, ale to fatalny fason dla kogoś o dużych gabarytach ;/

Ja jestem szczupła i bardzo mi się podobają te sukienki, nie lubię być 'wciśnięta w ubranie' :)
Gdy fason jest luźniejszy, wystarczy spiąć go cienkim paskiem w talii, wyszczupli.
Prościej pokombinować ze strojem, niż obrażać kogoś, kto się stara przedstawić własne projekty. Więcej empatii ludzie i zwykłej życzliwości.

Nie polecam,Co do fasonu to nie mogę się czepiać,sama sobie wybrałam,ale wykonanie a zwłaszcza wykończenie kiepskie i to za niemałe pieniądze

~nigdy więcej napisał(a): Nie polecam,Co do fasonu to nie mogę się czepiać,sama sobie wybrałam,ale wykonanie a zwłaszcza wykończenie kiepskie i to za niemałe pieniądze

jakoś nie kojarzę niezadowolonej klientki, jest coś takiego jak reklamacja jak coś nie pasuje ale osobiście uważam że wykonanie i wykończenie jest dużo lepsze niż w sklepie

Skoro podjęła Pani polemikę to:
1.Gratuluję samooceny(to nie jest złośliwe)ja jednak pozostanę przy swojej ocenie.
2.Reklamacja miałaby sens gdyby mówiąc kolokwialnie coś by Pani schrzaniła w fasonie,dopasowaniu itp,ale wykończenie materiału ,dopracowanie raczej nie da się naprawić.
3.Usługa była prawie dobrze wykonana,ale jak wiadomo prawie czyni różnicę.
Mimo wszystko życzę Pani powodzenia w prowadzonym biznesie,mając nadzieję,że szyjąc dla mnie miała Pani gorszy dzień.

WiosennaStokrotka napisał(a): Powiem tak.... kiiieeeeepska sprawa.... ciężko jak cholera....mi pozostaje własna twórczość, ale jakże barwna :) Powodzenia grubaski i pulchniatki :) To my tu rządzimy i wiedziemy prym :) Pomimo tego co mówią o nas...nas jest więcej niż chudzinek.... wiem wiem..niezdrowo....nieładnie... nieestetycznie.... ale to My się uśmiechamy częściej niż te również kochane"chudzielce" głowa do góry !! Wyobraźni odrobina i tworzymy swoje kreacje, na swoje potrzeby i dla własnej wygody :)

Gdzie rządzicie? i czym ? rozumiem otyłość kiedy osoba jest chora ,bierze leki które się do tej otyłości przyczyniają ,ale nie rozumiem otyłości z lenistwa .Przecież widzisz że ważysz prawię 100 kg i dalej jedna z drugą pakują w siebie tony słodyczy leżąc na kanapie i oglądając serial .Dupska do góry ,wziąsć się w garść i schudnąć a nie biadolić że ciuchy trudno kupić .Nie dziwię się wielkoluda trudno ubrać seksownie .A i guzik prawda że jesteście bardziej szczęśliwe od tych szczupłych ,chyba wtedy jak jecie .potępiam młode zdrowe ale zapuszczone tłuszczem kobiety same sprowadzają na siebie liczne choroby i dolegliwości a pani stokrotka cieszy się że wiedzie prym w tej grupie :/

~nigdy więcej napisał(a): Skoro podjęła Pani polemikę to:
1.Gratuluję samooceny(to nie jest złośliwe)ja jednak pozostanę przy swojej ocenie.
2.Reklamacja miałaby sens gdyby mówiąc kolokwialnie coś by Pani schrzaniła w fasonie,dopasowaniu itp,ale wykończenie materiału ,dopracowanie raczej nie da się naprawić.
3.Usługa była prawie dobrze wykonana,ale jak wiadomo prawie czyni różnicę.
Mimo wszystko życzę Pani powodzenia w prowadzonym biznesie,mając nadzieję,że szyjąc dla mnie miała Pani gorszy dzień.

nie ma rzeczy nie możliwych i wszystko da się naprawić, poprawić zapraszam z rzeczą którą Pani uszyłam i chętnie sama zobaczę co jest nie tak wykończone,

jeśli ktoś ma jakieś zastrzeżenia, sugestie chętnie przyjmuję je na bieżąco, to pozwala mi zrozumieć do czego mam następnym razem włożyć więcej serca i tylko dzięki temu jestem w stanie zrozumieć zapotrzebowanie klienta.

to prawda kobietka sama lekko okrągła za to czuje blusa:)

~jacek napisał(a): Choć nie jestem Kobietą, ale wiem dokładnie. Żona, młoda jeszcze osoba, ale dosyć okrągła, ubiera się na Bazarku na Wesołej, jest tam taki pawilonik, w jednym ze środkowych żędów, sprzedaje, i jest właścicielką młoda Kobieta, gdzie fachowo potrafi doradzić i modnie ubrać pulchną Babke.

:*


Dopisane 20.05.2012r. o godz. 22:46:

:)

~ napisał(a):

WiosennaStokrotka napisał(a): Powiem tak.... kiiieeeeepska sprawa.... ciężko jak cholera....mi pozostaje własna twórczość, ale jakże barwna :) Powodzenia grubaski i pulchniatki :) To my tu rządzimy i wiedziemy prym :) Pomimo tego co mówią o nas...nas jest więcej niż chudzinek.... wiem wiem..niezdrowo....nieładnie... nieestetycznie.... ale to My się uśmiechamy częściej niż te również kochane"chudzielce" głowa do góry !! Wyobraźni odrobina i tworzymy swoje kreacje, na swoje potrzeby i dla własnej wygody :)

Gdzie rządzicie? i czym ? rozumiem otyłość kiedy osoba jest chora ,bierze leki które się do tej otyłości przyczyniają ,ale nie rozumiem otyłości z lenistwa .Przecież widzisz że ważysz prawię 100 kg i dalej jedna z drugą pakują w siebie tony słodyczy leżąc na kanapie i oglądając serial .Dupska do góry ,wziąsć się w garść i schudnąć a nie biadolić że ciuchy trudno kupić .Nie dziwię się wielkoluda trudno ubrać seksownie .A i guzik prawda że jesteście bardziej szczęśliwe od tych szczupłych ,chyba wtedy jak jecie .potępiam młode zdrowe ale zapuszczone tłuszczem kobiety same sprowadzają na siebie liczne choroby i dolegliwości a pani stokrotka cieszy się że wiedzie prym w tej grupie :/

Ech... nie zostałam zrozumiana...to, że wiedziemy prym...chodziło o to, że jest nas...tzn tych pulchnych więcej...i ... i chyba....chyba polecam wszystkie moje posty... bo sama mówię o tym, że nie wszyscy są grubi, bo chorzy i sama mówię o tym, iż jestem gruba,bo nie tak się odżywiam... ech....by się wypowiadać na mój temat w tym temacie....należy przeczytać wszystkie posty i tyle :) Pozdrawiam.