~ napisał(a): Do kultury ludzi nie da się przymusić.Cham pozostanie chamem. Są kosze a niedopałki obok leżą, na Asnyka jest co kilkanaście metrów Kosz - pojemnik a na zapleczu sklepów "Żabka" i tego drugiego z alkoholem pełno jest butelek po wypitym alkoholu, itd. Edukuję się w szkołach od wielu lat dzieci, organizuje się w szkołach i przedszkolach też od ładnych kilkunastu lat akcje ochrony środowiska typu "sprzątanie świata". I co? Z ilu ( nie uogólniam) tak wyedukowanych dzieci wyrośli dorośli wysypujący swoje śmieci po polach i lasach, śmiecący pod sklepami, wyrzucający niedopałki papierosów gdzie bądź, nie sprzątający po swoich pieskach itd? Takich ludzi kultury można nauczyć tylko przez nieuchronne surowe karanie tych złapanych. Ale do tego potrzeba skuteczniejszego działania służb egzekwujących: policji, straży miejskiej,straży leśnej itp. Chamowi i wandalowi postawienie pod nos pojemnika na śmieci nic nie da,bowiem trzeba by takiego zmusić do korzystania z takowego.
>
.............................................................................................................................................
Ja wcale nie piszę aby rezygnować z restrykcyjnych kar za takie postępowanie .
Jednak zdecydowanie uważam że należy wychodzić społeczeństwu na przeciw.
Co z tego że tyle koszy stoi skoro jest zakaz wypicia piwa w miejscu publicznym.Zakaz jest a spożycie ma się też dobrze .Po co zamiatać problem pod dywan i udawać że wszystko jest ok.Władza powinna potrafić przystosować swoje decyzje pod potrzeby społeczeństwa.Na obrzeżach miasta pod każdym drzewem jest składowisko butelek po alkoholu.Dlaczego moralne jest picie piwa w ogródku piwnym a nie moralne na ławeczce kilka metrów dalej ?
Kilka wielkich kontenerów w różnych punktach miasta załatwiło by problem dzikich wysypisk raz na zawsze .Kto by chciał ryzykować mając do dyspozycji legalne miejsce ? Skoro uważa Pani/Pan że należy iść drogą restrykcji niechybnie dojdziemy do państwa policyjnego.Władzy to jest na rękę .Wszak służby prewencyjne to elektorat.