~ napisał(a): no wlasnie tego chcialabym uniknac tzw. "ciezkich" sasiadow ale tu to chyba tylko moge liczyc na szczescie bo przeciez zaden sprzedajacy sie nie przyzna ze ma "upierdliwych" sasiadow.
Ja otwarcie mogę przyznać,mam zaje****** upierdliwych sąsiadów, kiedy się wprowadziłam, to przeszkadzało im to że podobno mąż wierci w niedziele o 20:00 .... na boga nie wiem skąd oni to wytrzasneli... jak również kiedy synek był młodszy to wieczorami bardzo płakał, znaleźli się i tacy którzy próbowali mnie nastraszyć opieką społeczną, bo dzidziuś płacze, jakby to było coś nadzwyczajnego.. .
Dopisane 22.05.2014r. o godz. 14:48:
~Beata napisał(a): kasiaczlk1 napisał(a): ~Beata napisał(a): Przecież to prestiżowe miejsce w naszym mieście, większość tam mieszkających to bogacze!
Kto ci tak powiedział??? Byłaś Beatko może choć taz na tym osiedlu,czy tylko słyszałaś z opowieści?? :)
Osiedle jak każde inne :)
Jestem tam co dzień-mieszkam tam ale niestety bogata nie jestem!
No ale troszkę przesadzone to,że większość to bogacze :) Spokojnie :)