~mdm napisał(a): Igrzyska czyli wysyp marnych kiełbasiano, ceramiczno, grzybowych festynów. Tanie piwo i tłuste żarcie no i oczywiście gwiazda wieczoru na którą bidna gmina ciuła cały rok, żeby ludziska nie musieli czasami kupić biletów. Żenuła ot i cała gminna kultura.
E tam, marudzisz, kolego. Polska gminna pszenno-buraczana rządzi się swoimi prawami. Czego Ty oczekujesz? Filharmonii Wrocławskiej, Teatru Pantomimy, Poezji Gitarą i Piórem? Toż to ludziska zapienili by się z wściekłości. Wlasnie tak - Stachursky, Kabaret, skoki na rowerze- jest o.k Na okrasę Prusinowski Trio dla wymagających i ceniących kulturę ludową w dobrym wydaniu. Przypominam, że mamy też Festiwal Schnablowski, czyli kulturę wysoką. Tak więc dla każdego coś milego...