~ napisał(a): w opisywanym przez mnie przypadku po kilku skutecznych kradzieżach butelka z roztworem pomogła, złodziej się więcej nie pojawił
~ napisał(a): ALARM BEZPRZEWODOWY KOSZTUJE 40 ZŁ NIE JEST TO DUŻY KOSZT POLECAM ZAWSZE TO ODGONI ZŁODZIEJA
~ napisał(a): Większej głupoty nie można było wymyślić :D :D :D Jak tylko odkręci nakretkę to tak mu buchnie w nozdrza odór octu ,że ani nie macie najmniejszej szansy ,ze wypije choć jednego łyczka,poza tym "roztwór" nikomu nie zaszkodzi,więc naNie sądzę aby był taki głupi żeby nie odróżnić octu od wódki. Chyba że pijak będzie taki durny bo na pewno nie złodziej :D
pogotowie nie pójdzie choćby z własnej chęci roztwór wypił,a poza tym złodziej nie jest taki durny zeby zaraz pakować w pysk co znajdzie,nie musi być alkoholikiem,choćby zresztą miał katar i nie miał węchu to po jednym łyku już się "kapnie" ,że to nie wódka i wypluje a gdyby nawet przełknął ten jeden łyk to nastepnego juz nie i nic mu to nie zaszkodzi,tak,ze pomysł durny jak nie wiem co,jednym słowem kosiarka tak jak by już zmieniła właściciela :D :D :D
:D :D :P ,ha.ha,ha,ha
~ napisał(a): po kilku skutecznych kradzieżach nie pojawił się, bo już nie było co kraść :Dale ze mnie gupie babsko a ja myślała że to bez ten łocet.
~iluminati napisał(a): odnoszę wrażenie że ten temat jak i te posty to wybujała wyobrażnia kogoś bardzo znudzonego,niedługo będą was okradać w zamkniętym domu :PJuż zaczynają :D okradać zamknięte domy ;)