Witam. Dzisiaj w jednym z boleslawieckich supermarketów kupiłam żywe karpie na promocji. W domu zostały rozprawione i włożone do zamrażalnika. W misce, w której znajdowały się "odpadki" z ryb znalazłam dwa pasożyty: cieniutkie, o ciemnej barwie, długości 2-3 cm, reagują na swiatlo.
Chciałabym tym postem ostrzec przyszłych kupujących, oraz dowiedzieć się, co dalej zrobić z rybami. Niestety nie posiadam rachunku , żeby zgłosić reklamacje...
"Jeśli to co chcesz powiedzieć znaczy mniej niż cisza - milcz"
PeEs napisał(a): Witam. Dzisiaj w jednym z boleslawieckich supermarketów kupiłam żywe karpie na promocji. W domu zostały rozprawione i włożone do zamrażalnika. W misce, w której znajdowały się "odpadki" z ryb znalazłam dwa pasożyty: cieniutkie, o ciemnej barwie, długości 2-3 cm, reagują na swiatlo.
Chciałabym tym postem ostrzec przyszłych kupujących, oraz dowiedzieć się, co dalej zrobić z rybami. Niestety nie posiadam rachunku , żeby zgłosić reklamacje...
PeEs,idź tam i zgłoś to .,sanepid raczej tego nie uwzględni...
jedyne co,to podaj tu w temacie nazwę marketu?... chodzi o to,aby ostrzec innych konsumentów...
Dopisane 01.12.2014r. o godz. 22:53:
Karpie wywal do kosza...
Może jakaś "partia" chorych ryb trafiła do marketu?...
Ale tym rybom nic nie jest,te pasożyty były w układzie pokarmowym co jest częstym zjawiskiem...
Również zdarzają się pasożyty w "mięsie" ryb i nie tylko... dlatego gotujemy,pieczemy,smażymy...
lub mrozimy w bardzo niskiej temperaturze (ponad -70stC ryby do sushi)
SMACZNEGO życzę i tyle... ;)
PeEs napisał(a): Witam. Dzisiaj w jednym z boleslawieckich supermarketów kupiłam żywe karpie na promocji. W domu zostały rozprawione i włożone do zamrażalnika. W misce, w której znajdowały się "odpadki" z ryb znalazłam dwa pasożyty: cieniutkie, o ciemnej barwie, długości 2-3 cm, reagują na swiatlo.
Chciałabym tym postem ostrzec przyszłych kupujących, oraz dowiedzieć się, co dalej zrobić z rybami. Niestety nie posiadam rachunku , żeby zgłosić reklamacje...
nic Ci nie będzie, czasami moga sie zdarzyć te pijawki, w stawie po prostu byly i tyle, jeść można i nic sie nie dzieje
Z tego co mi wiadomo, to żaden pasożyt "rybi" nie jest groźny dla ludzi. Sam raczej unikam zjadania zaatakowanych ryb, ale to co opisujesz wygląda mi na pospolitą pijawkę. Nie jedz pijawek,a rybie na pewno nic nie jest. Swoją drogą to wiem,że na Suwlszczyźnie tasiemiec rybi jest traktowany jak przysmak, a wręcz jak afrodyzjak! Smacznego!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
