Przed głównym biegiem odbędzie się bieg kościelnego z tacą.

Nie ma to jak ze strony internetowej dowiedzieć się, że parafia ma swoją własną stronę internetową.

~ed napisał(a): Przed głównym biegiem odbędzie się bieg kościelnego z tacą.

Nie nie, będą biegli wszyscy kościelni z dekanatu!

Po co te ironie? No, jak zwykle Bolec-idioci , o, pardon Bolecnauci komentują.

biegnij sobie gnojku na bosaka do częstochowy

~www napisał(a): Po co te ironie? No, jak zwykle Bolec-idioci , o, pardon Bolecnauci komentują.

i jak to skomentować?
czy po ''krześcijańsku'' jak ten którego cytuję... ;)
czy czasem nie dlatego coraz więcej was ''kocha''?...a że utożsamia się coraz mniej to i dziura się tworzy -nie tyle budżetowa co ''tacowa'' ;)

podejrzewam że niedługo wielebny jakiś ''festyn'' zmajstruje ...ot takie tam baloniki na druciku , ciasta gospodyń czy tez piweczko ...
niech gawiedź się ''bawi '' ku uciesze ''plebana'' :D

falco napisał(a):

~www napisał(a): Po co te ironie? No, jak zwykle Bolec-idioci , o, pardon Bolecnauci komentują.

i jak to skomentować?

Wysil mózgownicę i odpowiedz na pytanie. :)

jak widzę ty swojej nie ''wysiliłeś'' bo nie dostrzegłeś tego ze już to skomentowałem :D

a może ty to skomentuj... ;)

Tomasz i Małgorzata Terlikowscy przekonują, że dziewczynki szczepione przeciwko wirusowi HPV, który powoduje raka szyjki macicy, będą bardziej swawolne seksualnie.

Ministerstwo Zdrowia chce wprowadzić program darmowych szczepień dla dziewcząt przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego, czyli HPV. Wirus przenosi się drogą płciową, jest szczególnie groźny dla kobiet, gdyż powoduje raka szyjki macicy i może być powodem śmierci co drugiej Polki w wieku 15-44 lat. Szacuje się, że zakażonych nim może być nawet 80 proc. populacji.

Wirusa HPV można uniknąć w bardzo prosty sposób - wystarczy się zaszczepić. Resort zdrowia chce, by od stycznia 2017 r. szczepionka na HPV była darmowa, obowiązkowa i powszechnie dostępna (na razie trzeba za nią zapłacić aż 1200 zł). Tym bardziej, że jej skuteczność (sięgającą 97 proc.) potwierdzono w badaniach na kilkunastotysięcznej grupie kobiet.

Te argumenty nie przekonują Małgorzaty Terlikowskiej. Na portalu Fronda.pl ogłosiła, że swoich córek na pewno nie zaszczepi. Dlaczego? Bo najlepszą ochroną przed rakiem szyjki macicy jest posiadanie przez całe życie tylko jednego partnera seksualnego i małżeńska wierność. Co do szczepionki stwierdziła ona nawet, że... w ogóle nie udowodniono jej działania.

Terlikowskiej wtóruje jej mąż, Tomasz Terlikowski. Publicysta snuje teorię jakoby upowszechnienie szczepionki było prostą drogą do rozwiązłości polskich dziewczynek. A to jest nie dość, że niemoralne, to jeszcze groźne, gdyż mogą się one nabawić chorób wenerycznych. Terlikowskiemu nie podoba się też, że szczepionka miałaby być obowiązkowa, bo jako rodzic chciałby sam decydować o tym na co i kiedy szczepić dziecko.