19 lutego 2014r. godz. 11:14, odsłon: 18274, Bolec.InfoUrząd kontra przedszkole
-Dążą do zniszczenia mojej inicjatywy-mówi Stanisław Szwed, właściciel przedszkola. Urzędnicy odmawiają komentarza.
Prywatne przedszkole w Gierałtowie (fot. Kazimierz Marczewski)
Stanisław Szwed jest drobnym przedsiębiorcą z Gierałtowa. To typ człowieka, który z niejednego pieca chleb jadł i od dawna zajmuje się biznesem. Zauważył, że na lokalnym rynku znalazłoby się miejsce dla przedszkola i postanowił uruchomić prywatne przedszkole w Gierałtowie pod Nowogrodźcem. Jednak od samego początku czekały na niego problemy.
- Urzędnicy, z samym burmistrzem Robertem Relichem na czele od razu dali mi do zrozumienia, że mój pomysł im się nie podoba – stwierdza przedsiębiorca. – Później wielokrotnie podejmowali działania, które utrudniały mi funkcjonowanie.
O sprawę zapytaliśmy w Urzędzie miasta i gminy Nowogrodziec.
- Gmina Nowogrodziec nie komentuje opinii właściciela przedszkola – stwierdził Kazimierz Orlef z Gminy Nowogrodziec. Odpowiedział jednak merytorycznie na zarzuty stawiane przez Stanisława Szweda.
Są miejsca czy ich nie ma?
Przedsiębiorca z Gierałtowa twierdzi, że nie wszystkie dzieci znajdują miejsce w placówkach prowadzonych przez gminę i jego działalność jest bardzo potrzebna. Innego zdania są urzędnicy.
- Rodzice dzieci, którzy byli zainteresowani korzystaniem z usług przedszkoli funkcjonujących na terenie Gminy Nowogrodziec, uzyskali miejsca w tych placówkach – mówi Kazimierz Orlef.
W roku 2012/13 w placówkach prowadzonych przez Gminę Nowogrodziec było 344 miejsc (200 w Przedszkolu Publicznym i 144 w oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych) . Dodatkowo do Przedszkola Niepublicznego „SKRZATY” w Czernej zostało przyjętych 21 dzieci.
Wraz z początkiem roku 2013 wystartowało niepubliczne przedszkole „Smerfuś” w Gierałtowie prowadzone przez Stanisława Szweda. Może ono przyjąć nawet 30 dzieciaków.
- Dla gminy niepubliczne przedszkole to korzyść – podkreśla właściciel. – Wprawdzie gmina musi wypłacać dotację na każde dziecko, jednak nie musi martwić się o inwestycje lokalowe, nie musi tworzyć nowych sal, nie musi nimi administrować, dokonywać remontów itp.
Urzędnicy zamiast wspierania prywatnej inicjatywy wolą stawiać na rozbudowę własnej bazy i jak mówią, „w Gminie Nowogrodziec prowadzone są prace projektowe nad siecią placówek przedszkolnych”. We wrześniu 2013 roku gmina przyjęła do prowadzonych przez siebie placówek już 394 osoby, czyli o pięćdziesiąt więcej niż rok wcześniej. Przedszkole w Czernej przyjęło 21 osób, a miejsce w uruchomionym przez Stanisława Szweda prywatnym przedszkolu w Gierałtowie znalazło 9 dzieciaków.
Kłody pod nogi czy troska o dzieci?
- Urzędnicy postępują zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa – podkreśla Kazimierz Orlef z nowogrodzkiego magistratu. Zupełnie innego zdania jest właściciel przedszkola.
- Urzędnicy żądali ode mnie wielu dodatkowych dokumentów, utrudniają pracę, nasyłają kontrole, opóźniają załatwianie spraw – wymienia jednym tchem przedsiębiorca. Punktem zapalnym są oczywiście pieniądze. Kazimierz Szwed skarży się, że mimo iż przedszkole uruchomiono od stycznia 2013 roku to dotacji za pierwszy miesiąc nie otrzymał do dnia dzisiejszego. Powodem ma być fakt, że spóźnił się on ze złożeniem stosownych dokumentów w terminie.
- Na tej podstawie wypłata mogłaby zostać opóźniona, ale przedszkole powinno ja w końcu otrzymać – mówi przedsiębiorca. – Co więcej do tej pory nie otrzymałem decyzji na podstawie której moje przedszkole dostaje co miesiąc pieniądze z urzędu. Nie otrzymałem jej ani w roku 2013 ani też w roku 2014 i nie wiem, czy będę otrzymywał dalej pieniądze czy nie.
Urzędnicy podkreślają, że podejmują działania w odpowiedzi na zgłoszenia byłych pracowników i klientów przedszkola.
Co będzie dalej?
Jaki los czeka „Smerfusia”? Właściciel podkreśla, że niezbędna jest stabilizacja. Przedsiębiorca nie wie, czy w dalszym ciągu będzie otrzymywał dotację, ani czy przypadkiem urzędnicy nie uruchomią w gminie kolejnych punktów przedszkolnych i nie odbiorą mu klientów. Stanisław Szwed ma plany rozwoju – chciałby zatrudniać ludzi, a w przyszłości rozbudować przedszkole i zbudować plac zabaw.