15 września 2014r. godz. 10:23, odsłon: 982, Bolec.Info/BKS BobrzaniePozostał niedosyt
W meczu szóstej kolejki IV ligi BKS Bobrzanie Bolesławiec zremisował na własnym boisku z Granicą Bogatynia 1:1 (1:1).
BKS -logo (fot. BKS Bobrzanie Bolesławiec)
Goście z Bogatyni zaprezentowali prosty futbol, który jednak okazał się skuteczny i pozwolił wywieźć z Bolesławca jeden punkt. BKS Bobrzanie Bolesławiec był zespołem lepszym jednak zabrakło skuteczności pod bramką rywala i choć jednen punkt z dobrze w tym sezonie grającą Granicą Bogatynia może cieszyć to patrząc na przebieg spotkania można odczuwać niedosyt.
Początek meczu w wykonaniu obu jedenastek był bardzo nerwowy. Mimo tego to BKS przeprowadził pierwszą groźną akcję pod bramką rywala, ale świetny strzał Ohagwu dobrze obronił bramkarz Granicy. W 16 minucie po świetnym podaniu Dudki do Ohagwu ten drugi znalazł się sam przed bramką gości i bez problemu umieścił futbolówkę w bramce i zrobiło się 1:0 dla BKS-u. Wydawało się, że po wyjściu na prowadzenie kolejne bramki dla naszego zespołu będą już tylko kwestią czasu niestety odpowiedź Granicy Bogatynia przeszła nadspodziewanie szybko. W 19 minucie świetnym uderzeniem z rzutu wolnego z około 35 metrów popisał się Duduć i broniący naszej bramki Mazur nie miał nic do powiedzenia. Po wyrównaniu stanu rywalizacji Granica mocno się cofnęła, szczelnie broniąc dostępu do własnej bramki. Mimo tego parę razy udało nam się groźnie zaatakować rywala. W 28 minucie strzelał Kapusz jednak bramkarz Granicy nie miał problemu z obroną. Tuż przed przerwą powinniśmy wyjść na prowadzenie. Kosior dobrze obsłużył świetnie dysponowanego tego dnia Ohagwu, jednak mocny strzał popularnego Mańka przeszedł tuż nad poprzeczką.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. BKS Bobrzanie Bolesławiec dążył do strzelenia zwycięskiej bramki, a Granica Bogatynia ograniczała się do skutecznej gry w obronie, wyraźnie zadowolona z remisu. W 59 minucie po rzucie wolny w dobrej sytuacji był Bochnia ale strzał naszego kapitana był niecelny. Cztery minuty później ponownie Bochnia, tym razem głową uderzył na bramkę Granicy jednak piłka odbiła się od poprzeczki gości. W 66 minucie po kombinacyjnie rozegranym wolnym w dobrej sytuacji był Dzięgleski ale uderzenie naszego napastnika dobrze odbił bramkarz Granicy. Wraz z upływem czasu i niemożnością strzelenia zwycięskiej bramki przez BKS to goście powoli dochodzili do sytuacji bramkowych, na szczęście Mazur zawsze był na posterunku. W 75 minuice powinno być 2:1 dla naszego zespołu dobrze z prawej strony podawał Rudyk jednak uderzona z bliskiej odległości przez Dzięgleskiego piłka przeszła tuż obok słupka. Minutę później znów przeprowadziliśmy akcję, która powinna przynieść nam gola. Świetnie przed polem karnym rywala zachował się Rudyk, któy po minięciu dwóch rywali znalazł się sam przed bramką rywali. Niestety i tym razem piłka przeszła obok słupka bramki i znów musieliśmy obejść się smakiem. W 81 minucie ponownie Rudyk znalazł się w dogodnej sytuacji jednak jego strzał przewrotką znów nie przyniósł nam prowadzenia. W końcowych minutach kilka świetnych sytuacji przeprowadzili goście, na szczęście dla BKS-u brakowało im precyzji. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie i podział punktów stał się faktem.
Piłkarze i sympatycy BKS-u czują zapewne niedosyt bo w sobotę to nasz zespół był stroną dominującą i zdecydowanie lepszą. Zabrakło naprawdę niewiele byśmy w sobotni wieczór byli w pełni zadowoleni z końcowego rezultatu, jednak trzeba przyznać, że Granica Bogatynia dobrze broniła dostępu do własnej bramki i jej wysoka pozycja w tabeli nie jest dziełem przypadku. Następny mecz BKS rozegra w przyszły weekend na wyjeździe z LKS-em Stary Śleszów.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij
formularz lub wyślij pod adres:
[email protected].
Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).