4 stycznia 2015r. godz. 12:01, odsłon: 2613, Bolec.Info/PGE Turów Zgorzelec
TBL. Pierwsza porażka PGE Turowa w lidze
Tragiczna druga połowa meczu spowodowała, że mistrzowie Polski przegrali 103:104 i ponieśli pierwszą porażkę w sezonie.
PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot (fot. Jacek Rydecki)
Nawet dwadzieścia punktów przewagi miał PGE Turów Zgorzelec w meczu z Treflem Sopot. Tragiczna druga połowa meczu spowodowała, że mistrzowie Polski przegrali 103:104 i ponieśli pierwszą porażkę w sezonie.
Jeszcze na 34 sekundy przed końcem spotkania zgorzelczanie pomimo bardzo małej przewagi kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Układanka posypała się jednak jak domek z kart. Faulowany Tony Taylor nie trafił dwóch rzutów wolnych, a następnie na 5 sekund przed końcem spotkania celnym rzutem popisał się Michał Michalak, co dało Treflowi punkt przewagi. Zgorzelczanie mieli jeszcze jednak szanse na zwycięstwo, ale z 3 metrów od obręczy nie trafił wspomniany już Taylor.
- Chcieliśmy mieć piłkę w rękach w ostatnich sekundach meczu, moi gracze mieli faulować, żebyśmy to my decydowali o tym jak będzie wyglądała ostatnia akcja. Nie sfaulowaliśmy, a Michalak oddał celny rzut. Prawda jest taka, że zbudowaliśmy przewagę za szybko, a potem podejmowaliśmy złe decyzje – mówił na konferencji pomeczowej trener Miodrag Rajković.
PGE Turów roztrwonił 20 punktów przewagi. Do przerwy mistrz Polski rzucił aż 63 punkty i wydawało się, że odniesie kolejne, łatwe zwycięstwo. Świetnie w tym czasie grali Mardy Collins, który rzucił 15 punktów, Damian Kulig miał 10 punktów i 8 zbiórek, a 12 punktów dodał Nemanja Jaramaz. W drugiej połowie było już tylko gorzej. Trzecia kwarta to był pokaz nieskuteczności Turowa i próby przełamania strefowej obrony Trefla rzutami z dystansu.
- Jeśli ktoś nie wierzył w to, że możemy przegrać, to po dzisiejszym meczu nie ma już wątpliwości, że możemy – mówił Miodrag Rajković.
Rewelacyjnie po przerwie grał Eimantas Bendzius. Litwin rozegrał swój najlepszy mecz w barwach Trefla. Na koncie skrzydłowego znalazło się 25 punktów i aż 5 razy trafił za trzy punkty. – Trener, w bardzo ostrych słowach, powiedział nam w szatni, że mecz trwa 40 minut, mamy wyjść na parkiet, walczyć i po tym czasie zobaczymy jak spotkanie się ułożyło. Jak widzimy ułożyło się bardzo dobrze – mówił bohater spotkania.
Dobrze zaprezentowali się także Grzegorz Kulka i Paweł Dzierżak. Młodzi gracze Trefla grali bez respektu przeciwko zawodnikom, którzy jeszcze niedawno grali w Eurolidze, a za moment rozpoczną rywalizację w Pucharze Europy.
- Młodzi gracze Trefla, Kulka i Dzierżak zrobili nam za dużo krzywdy. Nie możemy pozwalać, żeby młodzi, utalentowani ale niedoświadczeni gracze robili na nas 6 punktów i 6 zbiórek jak Kulka – wyjaśniał trener Rajković.
Po porażce z Treflem PGE Turów ma w Tauron Basket Lidze 13 zwycięstw i 1 przegrany mecz. Kolejne spotkanie mistrzowie Polski rozegrają w Zielonej Górze już 10 stycznia. Wcześniej, bo 7 stycznia zagrają w Wilnie przeciwko Lietuvosowi.
Po co publikujecie coś co nie jest związane z Bolesławcem. Tylko opisujecie wiochę która leży 46 km dalej :D. Może zmienicie nazwę na Zgorzeleckie-Zadupie.info :D
Lej na anonimów to wyrzutki bolec info. Wywalają swoje łzy na forum ;)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!