16 czerwca 2015r. godz. 12:56, odsłon: 9842, Bolec.InfoZabiła własna matkę i symulowała chorobę psychiczną?
Wracamy do zeszłorocznej tragedii. UWAGA! Artykuł zawiera drastyczny opis wydarzeń.
(fot. bolec.info)
O sprawie informowaliśmy w styczniu w tekście pt.
Zwłoki zamordowanej matki ukryła w szafie. Po kilku miesiącach bolesławiecka prokuratura przygotowała akt oskarżenia. Oto treść informacji opublikowanej na stronie Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze:
Prokurator Rejonowy w Bolesławcu skierował do Sądu Okręgowego w
Jeleniej Górze akt oskarżenia przeciwko 34-letniej mieszkańce Bolesławca, której
zarzucono dokonanie zabójstwa własnej matki.
Do tego tragicznego zdarzenia doszło w dniu 30 grudnia 2014 roku w
Bolesławcu. Pokrzywdzona przed południem przyszła do mieszkania córki, aby
odwiedzić swoje wnuki, mimo niezbyt dobrych relacji z ich matką. Powodem
konfliktu było ingerowanie pokrzywdzonej w życie osobiste córki i w sposób
wychowywania jej dwójki małych dzieci.
Około godziny 16.00 między kobietami w kuchni doszło do sprzeczki, w
trakcie której podejrzana chwyciła nóż kuchenny i zaczęła zadawać nim ciosy swojej
ofierze w różne części ciała. Pokrzywdzona broniła się usiłując wyrwać nóż
napastniczce, lecz to jej się nie udało.
Kiedy upadła na dywan, córka zaczęła zadawać jej kolejne ciosy w głowę
i inne części ciała tłuczkiem kuchennym. Na skutek tych razów kobieta zmarła.
Po dokonaniu zbrodni podejrzana zaczęła zacierać ślady zdarzenia zmywając
krew z podłogi, mebli i ścian. Nóż wraz z innymi sztućcami włożyła do zmywarki,
a zakrwawioną odzież wyprała. Następnie ubrała zwłoki pokrzywdzonej w kurtkę
i ukryła je w sypialni w szafie. Nie zapomniała również, aby przepakować w
ustronne miejsce samochód, którym matka do niej przyjechała.
W godzinach wieczornych mąż podejrzanej, na prośbę zaniepokojonej matki
zamordowanej kobiety zaczął poszukiwać swojej teściowej. Zgłosił też jej zaginięcie
policji. Następnego dnia idąc na zakupy znalazł jej samochód, po czym w szafie
odnalazł zwłoki kobiety.
W trakcie śledztwa podejrzaną poddano badaniu przez biegłych psychiatrów,
a także obserwacji psychiatrycznej. Biegli psychiatrzy orzekli, iż nie jest ona chora
psychicznie ani niedorozwinięta umysłowo, zaś w chwili popełnienia zarzucanej jej
zbrodni była w pełni poczytalna. Rozpoznali natomiast u niej zaburzenie
osobowości, a także symulację choroby psychicznej.
Wyżej wymieniona na wniosek Prokuratora Rejonowego w Bolesławcu została
przez tamtejszy Sąd tymczasowo aresztowana.
Za zarzucane jej przestępstwo grozi kara od 8 lat pozbawienia wolności do 25
lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.