Okoń spod lodu

Bolesławieccy wędkarze łowiący spod lodu to zahartowani ludzie, którym w realizowaniu pasji nie przeszkadza ostra zima.

Wędkowanie spod lodu.Zbiornik Krępnica (fot. Kazimierz Marczewski)

Od kilku dni na zamarzniętych zbiornikach blisko Bolesławca możemy spodkać wędkarzy łapiących ryby spod lodu - mimo, że zima dla większości wędkarzy jest okresem oczekiwania na kolejny sezon wędkarski. Łowienie ryb spod lodu to zajęcie dla tych najbardziej wytrwałych, dla których cienki lód i zimno nie jest żadnym zagrożeniem.

W sobotę, 23 stycznia 2016 roku, na zbiorniku Krępnica spotkaliśmy kilku wędkarzy z Koła Wędkarskego Ciernik, którzy postanowili wybrać się na lód i połowić ryby w zimowej scenerii.

- Lód ma grubość ponad 10 cm - mówi wędkarz z Ciernika. - Jak ryby biorą to możemy wędkować nawet cały dzień, dzisiaj jest dość kiepsko, ale okonia udało się wyciągnąć. Tu można złapać okazy ponad kilogramowe okonia, biorą też płotki - dodaje.

Stanowiska wędkarskie były w niedalekiej odległości od brzegu - do 20 metrów. Ryby zimą lubią gromadzić się przy trzcinach, bliżej brzegu, bo woda jest tam bardziej natleniona.

- Ryby lubią zimą przebywać w różnych miejscach, dlatego musimy ich szukać - mówią "podlodowi" wędkarze. - Do połowu spod lodu stosujemy inne niż w lecie wędki, na żyłkę dowiązujemy mormyszkę a  na haczyk mormyszki kilka ochotek, należy też pamiętać o prawidłowym ustawieniu gruntu - dodają.

W czasie łowienia ryb spod lodu wędkarz wykonywał krótkie podciągnięcia wędki. - Jeżeli nie ma efektu i ryby nie biorą, to zmieniamy przerębel i tak łapiemy aż do  skutku - mówi wędkarz z Koła Ciernik. - Łowienie spod lodu jest pasjonujące - dodaje.

Bolesławieccy wędkarze łowiący ryby spod lodu to zahartowani ludzie,którym w swojej pasji nie przeszkadza ani cienki lód ani ostre mrozy. Pasja jest tu najważniejsza.