Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Aktualizacja
5 marca 2016r. godz. 00:17, odsłon: 18189, Bolec.Info/Gazeta Wyborcza

Zabiła matkę, teraz opowiada o trudnych relacjach

Mieszkanka Bolesławca, która zabiła matkę odwołała się od wyroku sądu pierwszej instancji, który skazał ją na 12 lat.
Wracamy do sprawy
Wracamy do sprawy (fot. Bolec.Info)

30 grudnia 2014 r. 33-letnia Anna P. zabiła swoją 62-letnią matkę Elżbietę G. Podczas wizyty Elżbiety G. u córki pomiędzy kobietami doszło do kłótni odnośnie sposobu wychowywania przez podejrzaną dzieci. W trakcie sporu podejrzana chwyciła nóż kuchenny i zaczęła zadawać nim ciosy swojej ofierze w różne części ciała. Pokrzywdzona broniła się usiłując wyrwać nóż napastniczce, lecz to jej się nie udało. Kiedy upadła na dywan, córka zaczęła zadawać jej kolejne ciosy w głowę i inne części ciała tłuczkiem kuchennym. Na skutek tych razów kobieta zmarła. Po dokonaniu zbrodni podejrzana zaczęła zacierać ślady zdarzenia zmywając krew z podłogi, mebli i ścian. Nóż wraz z innymi sztućcami włożyła do zmywarki, a zakrwawioną odzież wyprała. Następnie ubrała zwłoki pokrzywdzonej w kurtkę i ukryła je w sypialni w szafie. Nie zapomniała również, aby przepakować w ustronne miejsce samochód, którym matka do niej przyjechała. W godzinach wieczornych mąż podejrzanej, na prośbę zaniepokojonej matki zamordowanej kobiety zaczął poszukiwać swojej teściowej. Zgłosił też jej zaginięcie policji. Następnego dnia idąc na zakupy znalazł jej samochód, po czym w szafie odnalazł zwłoki kobiety.O sprawie informowaliśmy Was w tekście Zwłoki zamordowanej matki ukryła w szafie. 

Po kilku miesiącach od zdarzenia bolesławiecka prokuratura przygotowała akt oskarżenia, w którym zarzuciła kobiecie dokonanie zabójstwa własnej matki oraz symulację choroby psychcznej w celu uniknięcia odpowiedzialności. Pełną treść aktu oskarżenia znajdziecie TUTAJ.

Annie P. za zarzucane jej przestępstwo groziła kara od 8 lat do 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd pierwszej instancji wymierzył 35-letniej obecnie kobiecie wyrok 12 lat pozbawienia wolności. Oskarżona oraz jej obrońcy nie zgodzili się z jego wysokością. Złożyli apelację, chcą także powtórzenia procesu i powołania nowych biegłych. Nie zgadzają się z ich opinią na temat stanu poczytalności kobiety w chwili morderstwa. Prokuratura zaś wnioskuje o karę 25 lat pozbawienia wolności.

Jak podaje Gazeta Wyborcza "rozprawa apelacyjna trwała kilka godzin. Obrona wytaczała ciężkie działa domagając się zmiany zespołu biegłych. Sąd nakazał więc biegłym, którzy już wydali opinię w tej sprawie, by stawili się i uzupełnili swoje wnioski. Ci przez kilka godzin bronili własnej opinii przekonując, że ta jest pełna i rzetelna".

Głos zabrała takż oskarżona, która opowiedziała o stosunach z matką. - Matka nikogo nie lubiła, nie akceptowała. Z sąsiadami była skłócona, tolerowała jedynie brata, który jako farmaceuta miał dostęp do przeterminowanych leków. Przywoził je matce, a ona leczyła się nimi na nerwicę, którą sama u siebie zdiagnozowała. Mnie od najmłodszych lat za wszystko karciła, biła, szarpała. Była z zawodu nauczycielem, w szkole więc znęcała się na uczniach a po pracy wyżywała się na mnie. Nigdy mnie nie pochwaliła, przeciwnie, wszystko w jej oczach robiłam źle, nic nie potrafiłam, do niczego się nie nadawałam - cytuje kobietę Gazeta Wyborcza. 

Anna P. opowiedziała także o swoich pięciu próbach samobójczych, paranoi, podejściu matki do problemów psychicznych oraz zapowiedziach odebrania dzieci. - Matka z babką zamiast mi pomóc zaprowadziły mnie do księdza by ten przeprowadził egzorcyzmy. Ksiądz zaś po krótkiej rozmowie stwierdził, że tu potrzebna jest wizyta u specjalisty, a nie egzorcymzy. Do lekarza zawiózł mnie jednak dopiero mąż, w tym czasie matka zwołała sąsiadki by się za mnie modliły. W XXI wieku, taka pomoc - mówiła.

Sąd apelacyjny wyda wyrok podczas posiedzenia, które odbędzie się 11 marca. 







 

 

Zabiła matkę, teraz opowiada o trudnych relacjach

~~Biaława Kalmia niezalogowany
16 kwietnia 2020r. o 21:11
~xxx napisał(a): nie odbiera się życia osobie która ci je dała !! !! !!


W ogóle nie można usprawiedliwiać morderstwa ...

Chyba, że jak mąż babę wkurzy i baba zabije męża ;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Biaława Kalmia niezalogowany
16 kwietnia 2020r. o 21:14
~ napisał(a): Stuknijcie się w głowy wy wszyscy żądni krwi,nikt normalny nie zabija matki czy ojca.Matka, widać,miała coś z głową i córka po niej.Jasne,nikt nikomu nie ma prawa odbierać życia,ale człowiek chory,jak jeszcze doprowadzony do takiego stanu psychicznego,może być "niepoczytalny w chwili popełnienia czynu".Szkoda matki,szkoda też córki.Rozgrzeszać nie można,ale i pastwić teraz nad nią też.


To chyba psychiatryk a nie więzienie ... co to utrata poczytalności, uważaj żeby kogoś nie w.urwić bo weźmie nóż i tłuczek będzie po sprawie ?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Biaława Kalmia niezalogowany
16 kwietnia 2020r. o 21:16
~Wsp napisał(a): Ciekawe czy wy byście wytrzymali znęcanie się matki nad wami . Ja mam taką matkę . Kontroluje jazdy moj krok , robi mi każdego dnia awantury o nieistotne rzeczy. Nienawidzi wszystkich moich znajomych. Nienawidzila każdego mojego chłopaka obecnego nienawidzi i wyzywa go . Czuje się makyretowana psychicznie i tez nie wiem ile wytrzymam.


To się wyprowadź -idź na swoje i zacznij żyć z dala od "madki" i tyle - walcz o siebie:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Biaława Kalmia niezalogowany
16 kwietnia 2020r. o 21:22
sadwaters napisał(a): Panie Moderatorze,
niech się Pan obudzi i zablokuje możliwość dodawania komentarzy.
Ludzie!
Nie macie prawa - absolutnie nie macie prawa ferować tutaj wyroków. Nie macie pojęcia, co przeżywała ta dziewczyna.
Łatwo jest mówić - dożywocie, "nie odbiera się życia(...)" - NIE MACIE PRAWA. Tyle.



Mają prawo i ja też mam prawo ... mord to mord i koniec - niezrównoważony psychicznie człowiek to niezrównoważony psychicznie człowiek - jeżeli jest groźny dla otoczenia to powinien być izolowany ...

Zatłukła człowieka na śmierć, nawet niech w wyniku utraty poczytalności ... nikt nie będzie jej teraz głaskał po główce i pocieszał .....

Chcesz pracować z kimś kto ma krew na rękach ? Chcesz mieszkać obok mordercy ? Chciałabyś być dzieckiem mordercy ? Straszną rzecz zrobiła sobie i wszystkim swoim bliskim ... straszną rzecz
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Kirowa Frezja niezalogowany
16 kwietnia 2020r. o 21:31
to jest temat sprzed czterech lat po co to komentujesz
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Makowa Margerytka niezalogowany
16 kwietnia 2020r. o 21:38
Sprzed sześciu lat. 2014r.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Pistacjowa Forsycja niezalogowany
16 kwietnia 2020r. o 22:55
~Makowa Margerytka napisał(a): Sprzed sześciu lat. 2014r.

To czyli połowę wyroku już odsiedziała,
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Trawiasta Leszczyna niezalogowany
17 kwietnia 2020r. o 8:23
Pewnie żałuje, że nie jest mężczyzną, bo by ją uniewinnili i jeszcze współczuli.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).