Radni zatwierdzili projekt nowej tablicy pamiątkowej

100 tysięcy złotych przeznaczyli radni na realizację tablicy pamiątkowej za pierwszą dekadę rządów Piotra Romana.

Wizualizacja tablicy pamiątkowej (fot. Bolec.Info)

Jeszcze przed tegorocznym Świętem Ceramiki na wyremontowanych murach bolesławieckiego ratusza zawiśnie pamiątkowa tablica przygotowana w podziękowaniu za pierwszą dekadę rządów prezydenta Piotra Romana.

Pomysł stworzenia takiej tablicy zgłosił kilka tygodni temu przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Kowalski. Stanął on też na czele społecznego komitetu, który wystąpił do rady z prośbą o pomoc w sfinansowaniu projektu. Rada Miejska poparła pomysł niemal jednogłośnie (przeciw byli tylko radni opozycji).

- Gdyby nie Piotr Roman Bolesławiec wyglądałby dzisiaj zupełnie inaczej. Także moja kariera potoczyłaby się zupełnie inaczej. To przecież Piotr Roman zapoczątkował dobrą zmianę w naszym mieście już ponad dekadę temu - mówi Jarosław Kowalski. - Budowa takiej tablicy to obowiązek naszej społeczności - za dobre rzeczy należy dziękować - dodaje.

Mimo, że na ścianach ratusza znajdują się specjalne przestrzenie na tablice pamiątkowe, to tablica poświęcona Piotrowi Romanowi znajdzie się na ścianie przy wejściu do Pałacu Ślubów. Będzie miała także inne (niż pozostałe tablice) rozmiary.

- Liczba zasług Piotra Romana dla Bolesławca jest tak duża, że mała tablica źle by wyglądała - mówi sekretarz miasta Jerzy Zieliński. - Konserwator zabytków zgodził się, aby w tym przypadku zrobić wyjątek, jeśli tylko zostanie zachowana kolorystyka tablicy.

Projekt tablicy przygotowali artyści blisko współpracujący z BOK-MCC. Pracom przewodził Mateusz Grobelny. - Na tablicy znajdzie się krótki napis: "Piotrowi Romanowi - W podziękowaniu za pierwszą dekadę rządów i wprowadzenie dobrej zmiany w Bolesławcu. Mieszkańcy" - mówi autor projektu.

Koszt realizacji projektu to 100 tysięcy złotych. Budowa w całości zostanie zrealizowana ze środków budżetu miasta, co nie spodobało się Maciejowi Małkowskiemu, kontrkandydatowi Piotra Romana z poprzednich wyborów.

- Budowa takiej tablicy ze środków publicznych to nieporozumienie - mówi Maciej Małkowski. - Czy gdy ja zostanę prezydentem to radni też zafundują taką tablicę z moim nazwiskiem - pyta.

Uwaga. Powyższa informacja jest nieprawdziwa - przygotowywana była jako żart primaprilsowy.