Trwa sesja rady miasta. Prezesi spółek i instytucji opowiadają o kondycji finansowej swoich jednostek.
Radny Dariusz Mucha zadaje każdemu z nich mnóstwo pytań, na które dyrektorzy miejskch spółek muszą odpowiadać.
Przewodniczący Rady Miasta Jarosław Kowalski stwierdził, że radny Mucha zachowuje się jak przedszkolak.... Co zatem powinien robić radny podczas sesji, skoro zadawanie pytań uchodzi za niezbyt ładne zachowanie?
~ napisał(a): Kowalski wie co robi broniąc Bakalarza bo jadą na tym samym wozie',na cmentarzu kasa leje się szerokim strumieniem tylko nie do kasy miasta i panstwa,przykład 200zł organista,ksiądz300/500,trabka 50/100,kamieniarz za wjazd 50zł a na nic człowiek nie dostaje ani paragonu ani faktury kiedy organizuje pogrzeb,przecierz to wszystko powinno być na fakturze przy.rozliczeniu z zus.Mucha zadaje niewygodne pytania,NIK zabrania takiej działalności a oni to mają gdzieś najważniejsza jest kasa,tylko do czyjej kieszeni ona płynie?A to wszystko dzieje się na terenie miejskim,czyli państwowym i pan prezydent na to pozwala?
~Ramaj napisał(a): Ten "przewodniczący" Kowalski (zresztą jak i jego szef) zatrudnieni w MZGK są de facto pracownikami prezydenta,a poprzez radę kontrolującymi tegoż prezydenta.W tej radzie jest więcej takich przypadków.Kompletna schizofrenia.Tak to prawda i tak jest od wielu lat.Kazdy z nich dobrze BUDZET MIASTA orze ,bo może!!!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).