Parę dni temu wśród fanów motoryzacji pojawiła się informacja o tym, że zamykają tor Pixers Ring znajdujący się w sąsiedztwie Bolesławca.
Oficjalne oświadczenie opublikowane 18 września potwierdziło te informacje i jednocześnie wzburzyło środowiskiem „motomaniaków”.
W oficjalnym oświadczeniu opublikowanym na stronie toru na portalu facebook możemy przeczytać między innymi o tym, że twórcy jak i pracownicy z wielką przykrością muszą pożegnać się z Pixers Ring oraz przepraszają swoich fanów i klientów za to co się stało. Oświadczenie kończy się optymistycznymi słowami, że sam obiekt może przejdzie w ręce bardziej zdeterminowanej i gotowej finansowo na udźwignięcie całego przedsięwzięcia jakim jest tor wyścigowy.
W procesie zamknięcia obiektu nie byłoby nic dziwnego gdyby nie fakt, że po wydaniu oświadczenia,
kontakt z obsługą toru jest utrudniony, a przedstawiciele spółki mówią o tym, że nic więcej nie mogą powiedzieć ze względu na proces upadłościowy.
Sprawą zainteresowaliśmy się nie tylko ze względu na to, że tak nietypowy i ciekawy obiekt kończy swoją działalność, który mógł wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa i umiejętności kierowców, ale przede wszystkim przez głos naszych czytelników i jednocześnie klientów Pixers Ring.
Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, informacje o zamknięciu obiektu załoga dostała już pod koniec sierpnia, klienci o zamknięciu dowiedzieli się poprzez pocztę e-mail oraz smsy lub widząc oświadczenie na stronie toru. Problemem dla klientów jest brak jasnej informacji o tym, czy i kiedy zostaną oddane im pieniądze za niewykorzystane karnety oraz karty członkowskie.
Ludzie, że środowiska wskazują też na fakt, że sam tor nie był tworzony w pełni przez pasjonatów, nastawiony na szybki i stały duży zysk, zaczął przynosić straty przez wywindowane ceny. Za powód ewentualnej klęski podają nie do końca udany marketing oraz brak rozbudowy infrastruktury.
Bez wątpienia i nie patrząc na wszystkie błędy i dobre rozwiązania, zamknięcie obiektu na którym kierowcy mogliby szkolić się i poprawiać swoje umiejętności jest bardzo dużą stratą dla lokalnej i ogólnopolskiej społeczności.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).